Joanna Miech, licencjonowany przewodnik turystyczny po Gdańsku, Gdyni i Sopocie, zaprasza na cykl spacerów po Wrzeszczu, który jest jej najbliższy.
Zaczyna bardzo ogólnie od pokazania Dolnego Wrzeszcza. Z czasem przybliży kolejne części dzielnicy oraz dokładniej omówi miejsca zasługujące na bliższe poznanie.
Zapraszamy do wspólnego poznawania uroków Wrzeszcza.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=seNBZ7Dh9ug[/youtube]
AAAaaa! rewelacja! A następny odcinek o tym co Wrzeszcz stracił? O MDK na ul Hanki Sawickiej/Uphagena?
i o pustych lokalach… widok Pestalozziego 22 ? pawilon na Al legionów 25 A ?
A wgląd w lochy i sutereny pod II lo/ 19 LO ???
park Kuźniczki -Kleinhammer Park na impressy…
no co, pomarzyć CO WINNO BYC nie można??
Fajne 🙂 Przyda mi się bardzo, bo Wrzeszcza nie znam prawie wcale…
Świetny pomysł! Tylko czemu nie rozsyłacie informacji o tych e-wycieczkach do zainteresowanych stowarzyszeń? Pozdrawiam i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy…
Andrzej
@Andrzeju (kimkolwiek jesteś:))
Do KIL wysłałam oczywiście:) I cieszę się, że się podoba. Mam nadzieję, że z czasem nasze spacery będą coraz lepsze:)
Aśka! Jak Ty ładnie mówisz!!
Myślę, że powinnaś dawać lekcje innym – nagminnie używających przerywnika „eeeeeeeeee” czy „yyyyyyyyyyyy”…
Gratulacje i czekam na dalszy ciąg !!
Bardzo ciekawe i potrzebne. Czekam na dalszą część opowieści.
Jedna uwaga. Na Pl. Wybickiego na fontannie była nie Tulla ale Jenny-tancerka, bohaterka „Psich Lat” Grassa
@Ewo
Bardzo liczę na takie merytoryczne uwagi/wymianę zdań. Dziękuję 🙂 Wiem, że brat Asi też ma jakąś uwagę dotycząca jezuitów;) Pozdrowienia dla Brata i zachęcam do podzielenia się swoim spostrzeżeniem:)
Super,
Mi się bardzo podoba. Przy okazji zauważyłam, jak koszmarnie prezentuje się poczta ( z tego, co mi wiadomo, obiekt wpisany do rejestru zabytków). Chyba jako KIL Wrzeszcz musimy zacząć akcję zmierzającą do usunięcia reklam, gdyż całkowicie zdominowały ten ładny budynek.
Uwaga techniczna – jeżeli jest to możliwe, to trzeba kręcić, gdy świeci słońce – wtedy wszystko wygląda lepiej.
Śwwwwietne ! Zawsze uważałem, że najlepszą specjalistką wśród przewodników od tej dzielnicy jest właśnie Aśka. Potwierdza się to w 1000 % (trzy zera nie są pomylką). Gratuluję i czekam na cz. 2, 3,4, ..79. JAREK K.
Asiu, milo mi z Toba zwiedzac moje u-rodzinne strony. I to doslownie w kapciach 😉
@ewo (bo sie piszesz tu z malej litery), dziekuje za info. Nareszcie wiem, kto zacz tanczyl tak lekko i wdziecznie na fontannie, ktorej misa, dzis zakryta warstwa betonu, byla kiedys zbiornikiem p-poż (sic!). Jego strome brzegi byly dla nas duzym niebezpieczenstwem :] Podobny zbiornik znajdowal sie przy kosciele Sw. Stanislawa Biskupa Meczennika. Po co? Otoz w latach 1939 do 1971 budowla ta znow przestala byc kosciolem i sluzyla, najpierw Niemcom, a pozniej Polakom, jako budynek garazowy i chyba tez magazynowy. Dlatego potrzebny byl zbiornik p-poż i dlatego x. Andrzej Rurarz zostal dopiero w 1972 r. dopiero drugim proboszczem tej parafii. A zanim zasypano niepotrzebny juz zbiornik, miejscowi wedkarze „podhodowywali” sobie w nim karasie, dla ktorych krystalicznie czysta woda akurat nie jest najwiekszym skarbem.
Swietny pomysl! Gratuluje i czekam na wiecej.
@Ewo, nawet nie zdążyłam zapytać Asię o tę lukę 1939-72 w „proboszczowaniu”, a Ty już mi to wyjaśniłaś:) Dzięki. Swoją drogą moje luki w wiedzy są bezkresne, hehe. Ale uczę się:)
Jestem zachwycona, że mogę pochodzić po moim Wrzeszczu! Widzę go dzisiaj innymi oczyma, ale tym samym sercem.
Lelewela i Chrobrego /tam się urodziłam/ są bardzo blisko siebie położone. Obok najstarszego budynku tu przedstawionego był barak, w którym mieszkała przyjaciółka mojej kochanej cioci. Stoi tam teraz kwiaciarnia. Naprzeciwko tych budynków jest teraz „Lucynka”. Za „moich” czasów była tam ferma kurczaków.
Życzyłabym sobie tylko mniej szumu i hałasu….
Pozdrawiam serdecznie
Renata Linné de domo Stachulska
Ewo i Joasiu… Wędrówki po-wrzeszczańskie wspaniałe… Pozostałości pewnie też, ale je dopiero poznam… :):):) Na szczęście Wrzeszcz jest ogromniasty… i odcinków będzie cała kupa… 🙂 Trzeba by je rozłącznie ponazywać… by zainteresowani od razu trafiali we właście miejsca… Np. „Wrzeszcz – Lelewela”… „Wrzeszcz – Nad Stawem”… itd… „Niestety”… przybył nam nowy adres internetowy, który TRZEBA BĘDZIE otwierać… 🙂 Gratulacje… Powodzenia… [[[ Ale czemu nie przyjmujecie bezpiecznego adresu internetowego… a wymagacie pełnego…? ]]]
@Jacek_Jotka. Dzięki serdeczne, oczywiście masz rację w kwestii nazewnictwa, będę musiała to jakoś usystematyzować.
Ale tego nie rozumiem – „Ale czemu nie przyjmujecie bezpiecznego adresu internetowego… a wymagacie pełnego..” Hmm, może powinnam zapytać informatyka… 😉
Czekam na Jaśkową Dolinę 🙂
Ciekawa inicjatywa. Mam uwagę co do technicznej strony filmu. Polecam zachowywanie zasady złotego podziału w ujęciach z osobą mówiącą
ciekawie, ciekawie!
gratuluję!
dobry pomysł!
wow!!!!!! dziękujemy, bardzo ciekawe, zwłaszcza dla ludzi spoza Trójmiasta!
@ Michał – dzięki za uwagę. Już szukam w sieci stosownych linków, żeby się dokształcić:)
Zima w pełni, a Aśka nie nagrywa kolejnych odcinków? SZKODA!
Pani Ewo! Proszę zaprosić przyjaciół iBedekera na ciekawą imprezę:
Noc murali na Młyńcu
Gdańskie Osiedle Zaspa liczy już ponad czterdzieści lat i znane jest w mieście, w kraju i na świecie. Choćby z wizyty papieskiej, mieszkańca – noblisty i funkcjonalnego zagospodarowania. Od pewnego czasu coraz głośniej jest także o muralach zdobiących ściany kilkunastu budynków osiedlowych. To jedyne w Polsce skupisko tego rodzaju sztuki, a i jedno z największych w Europie.
Nie wszyscy Gdańszczanie wiedzą o zaspiańskich muralach, a jeszcze mniej miało okazję je oglądać. Teraz taka się nadarza!
17 czerwca na Osiedlu „Młyniec” będzie się działo… Bogaty program imprez kulturalno – rozrywkowych tego dnia zwieńczy nocna ekspozycja murali. Dziesięć z nich będzie podświetlonych i pięknie eksponowanych. Nadarzy się okazja do poznania twórców tego malarstwa monumentalnego, nowych projektów grupy, a także ujrzenia siebie na wielkim ekranie.
Imprezy rozpoczną się już o godzinie 10,00. To dla najmłodszych – gry i zabawy w różnych częściach osiedla. Potem, aż do zmroku, najciekawsze wydarzenia będą się działy w klubie „Plama” i jego bezpośrednim sąsiedztwie. Zaś ok. godz. 23. organizatorzy zaproszą uczestników na spacer po „Młyńcu”, szlakiem najciekawszych murali.
Impreza ma ścisły związek z kandydowaniem Gdańska do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Będą więc nawet obserwatorzy zagraniczni. Bądźcie i wy. Zapowiada się ciekawie.
Zapraszam w imieniu organizatorów i – jako mieszkaniec „Młyńca” – i własnym.
Paweł Janikowski
Trochę zdjęć „zaspiańskiej” Plamy, a dalej też murali znajdziecie tu:
http://www.garnek.pl/wigater/20085843/klub-plama-na-zaspie
Trzeba „klikać” w prawo, żeby zobaczyć kolejne zdjęcia.
Za nieścisłe informacje przepraszam, jeśli takie znajdziecie: trochę mało o Zaspie wiem – tylko tyle właśnie.
Proszę wprowadzić ewentualne poprawki lub uzupełnienia moich wiadomości.
Pozdrawiam!