Niespokojny XVII wiek przyniósł istotne zmiany w kształcie topograficznym Gdańska, który słusznie przewidując liczne kłopoty spowodowane kłótniami między okolicznymi władcami, energicznie przygotowywał się do obrony przed spodziewanymi, acz nieproszonymi gośćmi.

Knipawa

Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej

Nowe linie fortyfikacji przecięły na pół kilka podgdańskich miejscowości. W przypadku Nowych Ogrodów czy Peterszawy inwencja nazewnicza mieszkańców ograniczyła się do prostego zabiegu dodania do nazw podzielonych miejscowości przymiotników „wewnętrzny” – dla części, która znalazła się wewnątrz fortyfikacji i „zewnętrzny” dla części pozostałej poza nimi. Inaczej rzecz miała się w przypadku terenu położonego na wschód od Motławy. Wytyczona tam koliście linia bastionowych umocnień przecięła przedmieście Długie Ogrody. Wewnętrzna ich część zachowała dawną nazwę bez żadnych modyfikacji. Zewnętrzną nazwano „Kneipab”.

W czasach, kiedy budowano nowe wały znaczenie tej nazwy było oczywiste. Pamięć jednak o nim zatarła się szybko i sporo gimnastyki kosztowały niektórych domorosłych etymologów próby jego wyjaśnienia. Jak zwykle powstała wersja z uniwersalnym wyjaśnieniem, jakoby nazwa ta, tak jak wszystkie nazwy, których nikt nie potrafi przekonująco wyjaśnić, oznaczała miejsce bagniste i podmokłe. Zabawne jest również tłumaczenie, jakoby przedmieście położone było przy drodze do Królewca (co od biedy dałoby się uznać), a jedna z historycznych dzielnic tego miasta nosi tę samą nazwę.

Tajemnica nazwy Knipawa kryje się w dawnym brzmieniu sformułowania, które we współczesnej niemczyźnie brzmiałoby „kneif ab”, oznaczającego „odetnij”. Kneipab, to właśnie miejsce odcięte przez linię siedemnastowiecznych wałów od reszty przedmieścia Długie Ogrody. Niezmierzona i niezbadana inwencja osobowości zatrudnionych po II wojnie światowej przy polonizacji starych nazw, przezwała Knipawę, ściśle rzecz biorąc jej północną część „Rudnem”.

Ale zanim stała się Rudnem i zanim jej naturalne granice zatarły się w procesie przemian topograficznych, historyczna Knipawa była zbliżonym kształtem do kwadratu obszarem pomiędzy dwiema miejskimi bramami. I tu chciałoby się po prostu podać ich nazwy, nie jest to jednak, jak to często bywa w przypadku skomplikowanej historii naszego miasta, takie proste. O ile bowiem w przypadku większości bram wewnętrznego pasa fortyfikacji ich nazwy ustatkowały się stosunkowo wcześnie i nie ma specjalnych wątpliwości, jeśli mówi się o bramach Wyżynnej, czy Nizinnej, o tyle bramy umocnień zewnętrznych, z wyjątkiem Oliwskiej, mają przynajmniej pod dwie, funkcjonujące czasem równolegle nazwy. Dwie bramy broniące wjazdu do Miasta od wschodu oprócz okresowej zmiany nazw, lubiły się nimi dodatkowo zamieniać.

Istniejąca do dziś brama u końca Długich Ogrodów powstała w latach 20. XVII w., którą dzisiaj określa się zazwyczaj jako „Żuławską”, przez większość swojej historii nosiła nazwę „Brama Długich Ogrodów” (Langgarten Tor, ew. Langgartsche Thor). Ze względu na kierunek oraz na okresową nazwę ulicy, próbowano ją przez czas jakiś nazywać „Bramą Elbląską”. Nazwa „Brama Elbląska” przypisywana jest natomiast w historiografii innej, nieistniejącej od dawna bramie, zamykającej niegdyś Knipawę od wschodu. Ta jednak, na archiwalnych planach nosi zwykle nazwę… Bramy Żuławskiej (Werder Tor).

Knipawa nie była miejscem, z którym wiązałyby się jakieś szczególnie interesujące wydarzenia historyczne. Było to miejsce, które nomen omen, odcięto nie tylko od obszaru właściwego miasta, ale i zepchnięto do roli biednego przedmieścia. Kilkanaście budynków wzdłuż drogi łączącej obie, wyżej wspomniane bramy, zamieszkiwali ludzie różnych profesji, w większości zajmujący się hodowlą krów, do czego doskonale nadawały się pobliskie łąki. Mimo bezpośredniego sąsiedztwa z pełnoprawną, a nawet elegancką dzielnicą Miasta, jaką były Długie Ogrody, Knipawa była zaledwie wsią u miejskich bram i to zarówno faktycznie jak i pod względem prawnym. Należała do tzw. Urzędu Budowlanego, czyli obszaru którego dochody zasilały część miejskiego budżetu przeznaczoną na inwestycje.

Zmiana statusu prawnego, polegająca na włączeniu Knipawy (wraz z kilkoma innymi przedmieściami) w granice Miasta w 1814 r. niewiele zmieniła w jej wiejskim charakterze. Dopiero wiek XX przyniósł prawdziwe zmiany w tej okolicy, które wprawdzie początkowo poprawiły nieco urbanistyczne uwarunkowania Knipawy, ale w efekcie doprowadziły do jej wymazania z planu Gdańska.

Niwelacja wałów, doprowadzenie torów i budowa dworca wąskotorowej kolei z Żuław (1905) i nowy most przez Wisłę (1912) – to wróżyło okolicy dobrze. W latach 20. zaczęto tam budować istniejące do dziś w postaci niewysokich, ceglanych domów, osiedle mieszkaniowe, kontynuowane aż do lat powojennych (wieżowce przy ul.Głębokiej). W 1925 r. założono na Knipawie kanalizację i wybrukowano drogę prowadzącą ku dzisiejszemu Mostowi Siennickiemu. W latach 1926-1928 powstał najbardziej chyba interesujący obiekt Knipawy, katolicki kościół pw. Matki Bożej Bolesnej, zaprojektowany w czystej, gotyckiej formie przez architekta F.Tiede. Podczas jego budowy miał miejsce wypadek, który zelektryzował senną okolicę. Oto zawaliło się rusztowanie, na którym znajdowało się ośmiu ludzi! Mimo groźnych pozorów poważne obrażenia odniosła tylko jedna z ośmiu uczestników „katastrofy”.

Położenie dzielnicy na trasie ważnej drogi łączącej Gdańsk ze wschodem, doprowadziło w II połowie XX w. do przekształcenie sporej części dawnej Knipawy w jedno wielkie, dwupoziomowe skrzyżowanie. Z zabudowy starszej niż XX. wieczna nie pozostało literalnie nic. Dzisiejsze Rudno, to jedynie północna część historycznej miejscowości. Zawsze „odcięta”, zawsze na uboczu, dożyła Knipawa widać swoich dni. Dzisiaj rzadko kto potrafi wskazać miejsce gdzie się znajdowała. Odchodzą ludzie, odchodzą budynki, ten sam los spotyka jak widać czasem całe miejscowości. A szkoda…

Autor: Aleksander Masłowski