Fot. Robert Kwiatek

We czwartek, 14 stycznia 2010 r., w 20. rocznicę okupacji budynku KW PZPR w Gdańsku, odbyła się konferencja naukowa zatytułowana „Wojna o Akta”.

Uniwersytet Gdański, będący jednym z jej organizatorów, udostępnił salę, w której zgromadzili się  studenci i zaproszeni goście z licznymi świadkami tego wydarzenia.

Zgodnie z programem, po słowach powitania i wstępnych wystąpieniach, odbyła się premiera filmu dokumentalnego z akcji okupacji KW PZPR, autorstwa Marka Fila, realizowanego wówczas dla CBS.  Obraz wywarł spore wrażenie zwłaszcza na tych, którzy nie przeżyli tego osobiście, a będących uczestników tamtej walki, przeniósł w czasie do 28 stycznia 1990 r.
Jako świadek wydarzeń, członek Stowarzyszenia Federacji Młodzieży Walczącej i dawny działacz FMW, miałem okazję wprowadzić uczestników spotkania w atmosferę tamtych dni. Mam nadzieję, że to, co widziałem i zapamiętałem, zaciekawiło słuchaczy …

FMW Region Gdańsk planowało wejście do KW PZPR na 30 stycznia 1990r. Sytuacja jednak wymknęła się spod kontroli. Manifestacja zawiązana po wiecu 28 stycznia 1990 roku ruszyła pod budynek komitetu. Tam wyrywając kraty sforsowano drzwi. Ludzie znaleźli się w budynku. W piwnicach gmachu odkryto dopalające się akta, maszyny do wiórkowania papieru, słowem „małe krematorium”. Mimo wcześniejszych pertraktacji, okupujący budynek, zostali siłą usunięci przez milicję i oddział antyterrorystyczny. Kolejnego dnia doszło do dalszych walk, tym razem zakończonych ustąpieniem z gmachu KW PZPR funkcjonariuszy, milicji. Całą akcję zakończyła trwająca cały tydzień pikieta…

Kolejno głos zabierali zaproszeni goście, stopniowo odkrywając przyczyny i skutki tej akcji. Czesław Nowak (wówczas poseł OKP), Stanisław Flis (jeden z archiwistów przejmujących wówczas akta) SAP i IPN, Jacek Starociach – Dyrektor Biura poselsko-senatorskiego OKP, a wiedzę uzupełnili – Beata Szmytkowska i Joanna Obin z Archiwum Państwowego w  Gdańsku oraz  Janusz Wargacz z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska..

Konferencję poprowadzili również działacze opozycji lat 80. – Lech Parell z Dziennika Bałtyckiego i Marek Wałuszko z TVP Gdańsk.

Tak niewiele społeczeństwo wie o tamtym czasie, dla większości kojarzącym się z okrągłym stołem, premierem Mazowieckim i wolną Polską. Zarówno dwadzieścia lat temu, jak i dzisiaj,  okres transformacji przedstawiany był jako spokojne przejście z komuny do wolności, a tak nie było, przynajmniej nie dla wszystkich.

Dobrze się dzieje, że prawda, choć trudna, wychodzi na światło dzienne, że mówimy o tym bez zacietrzewienia,  chociaż może z nutką rozdarcia i bólu, ale rzeczowo. Boli, gdy ktoś, kto jeszcze kilka miesięcy wcześniej deklarował wspólną walkę o Polskę, po uzyskaniu jej namiastki, w imię „wyższych” racji, zadaje cios w plecy swoim, „układając” się z wrogami. Tak w przekonaniu młodych ludzi i tych z Federacji Młodzieży Walczącej jak i pozostałych, okupujących budynek KW PZPR uczynił rząd Tadeusza Mazowieckiego. Bo gdy protestujący odkrywali niszczone akta, palone dokumenty, dając argumenty rządzącym by ukrócić ten proceder, rząd „wolnej” Polski, nie interweniuje… powiedzmy inaczej: interweniuje, jednak nie tak jak powinien, wysyłając milicję i oddziały antyterrorystyczne na tych, którzy znaleźli dowody przestępstwa.

Wiele spraw pozostaje do dnia dzisiejszego nie do końca jasnych, a różni ludzie mają odmienne w tych kwestiach poglądy, jednak najwyższy czas mówić o tym, by kolor szary z życiowych dylematów znikł, pozostawiając białe białym, a czarne czarnym.

Autor: Robert Kwiatek