Ulice Piwna i Chlebnicka były bohaterkami spotkania z prof. Andrzejem Januszajtisem w Ratuszu Starego Miasta, który w swoje szacowne progi przyciągnął około 110 osób. Profesor działa jak magnez na łaknących wiedzy o Gdańsku i chyba nie można się specjalnie dziwić, pan Januszajtis dysponuje wiedzą, którą mógłby obdzielić wszystkich będących na wykładzie.
Ogromna wiedza i mimo wieku (1928 rocznik) świetna forma fizyczna oraz miłość względem Gdańska powodują, że od kiedy poznałem profesora, staram się być na każdym jego wykładzie. Zapraszam do lektury tekstu, napisanego na podstawie wykładu:
W 1337 roku ulice Piwną i Chlebnicką wymieniono jako Piekarska (platea pistorum), a od 1382 r. funkcjonowała pod nazwą Chlebowej (platea panum). Wówczas obowiązywała nazwa dla całego ciągu obu ulic. Zanim jednak napiszę o kolejnych nazwach obu ulic, warto zwrócić uwagę na inny aspekt. Jak zauważyłem na planie z poziomicami, przy początku ulicy mamy 6 m n.p.m., zaś czym bliżej Motławy, tym mniej. Wiadomo, że główne ulice Głównego Miasta nieco schodzą w dól (patrząc w stronę wody). Piwna, co widać i na obecnych mapach, jest lekko zakrzywiona. Gdyby tak pociągnąć ją dalej, trafiamy na Most Zielony.
– To jedyna ulica z tak nieregularnym przebiegiem na Głównym Mieście – mówił pan Januszajtis. Wracając do nazw – od polowy XV wieku górną część ulicy nazwano Jopejską (Jopengasse) – nazwa najprawdopodobniej pochodzi od znanego piwa jopejskiego. Odcinek dzisiejszej Chlebnickiej przybrał nazwę Ław Chlebowych (Brotbankengasse). Sam wielokrotnie zwróciłem uwagę, że Gdańsk ma niebywale pięknie zamknięte ulice, jest to coś, czego w takim stopniu i urodzie w innych miastach nie ma; prelegent również zwrócił na to uwagę. Obie ulice swój czas i urok zawdzięczają zamknięciom – Wielkiej Zbrojowni, Bazylice Mariackiej i Bramie Chlebnickiej. Zdaniem profesora Wieża Bazyliki Mariackiej jest wyjątkowa w skali całej Polski, nie ma bowiem drugiej tak wysokiej (78 metrów), a jednocześnie tak potężnej. Dzięki temu mamy niezwykłą atmosferę ulicy.
Poczynając od Wielkiej Zbrojowni, numeracja zaczyna się od prawej strony (stojąc tyłem do arsenału), biegnie na koniec ulicy i wraca druga pierzeją – mamy więc do czynienia z numeracją okrężną. Pod numerem pierwszym stoi przepiękna kamieniczka zbudowana w 1640 roku dla rodziny Endenów. Autentyczna fasada jest dziełem Andrzeja Schlutera Starszego. Pan profesor dokładnie wymienił co znajduje się na fasadzie; portal jest wsparty siłaczami, medaliony z różnymi postaciami umieszczono na całej fasadzie, zaś szczyt jest zwieńczony herbowym lwem. Przedproże pochodzi z XVIII wieku, a przedstawia romantyczne ruiny. Prelegent zwrócił też uwagę na cudowne różnice wysokości – dobrze jest zróżnicować zabudowę, wówczas staje się ona ciekawa i bardziej czytelna.
Ciąg dalszy do przeczytania na blogu autora – 7zdjecgdanska.blogspot.com
Tekst: Kamil Sulewski
Przestancie juz z tym super-gloryfikowaniem Prof. Januszajtisa! Rzeczywiscie, czlowiek posiada olbrzymia wiedze o Gdansku, ale nie jest jakas tam wyrocznia, a jak wszyscy wiemy niektore jego poglady sa po prostu bledne. I co to w ogole ma znaczyc „pan Januszajtis dysponuje wiedza ktora moglby obdzielic wszsytkich obecnych na wykladzie”?? Jakies jaja sobie robicie? NIe uwazacie ze na wykladzie byly osoby ktore o Gdansku przeczytaly wiecej niz pan profesor?
Takie kulty jednostek w czasach gdy kazdy dysponujacy odpowiednim czasem, budzetem i zainteresowaniem jest w stanie uzyskac wiedze o wiele wieksza od tej ktora dysponuje profesor sa po prostu glupie.