Wizualizacja Ośrodka Sztuk Teatralnych

Wizualizacja Ośrodka Sztuk Teatralnych

Podczas gdy w przestronnym centrum handlowym we Wrzeszczu, trwał wernisaż prac semestralnych i dyplomowych studentów Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej „Wizje i Widma”, do wnętrza gotyckiego Domu Zarazy w Oliwie, również zapukała nowoczesność. Stało się to za sprawą prezentacji studium programowo-przestrzennego założenia Domu Zarazy, będącego przedmiotem pracy dyplomowej Stanisława Szablowskiego.

Projekt wykonany pod kierunkiem Andrzeja Prusiewicza obejmuje swoim zasięgiem działkę wyznaczoną przez rozwidloną ul. Cystersów i Stary Rynek Oliwski. Młody architekt zaproponował powstanie na parceli Ośrodka Sztuk Teatralnych. W kompleksie, obok gotyckiego Domu Zarazy, miałaby stanąć wielofunkcyjna sala z przestronnym foyer i zapleczem oraz hostel dla 56 osób, a całość spinałby wewnętrzny dziedziniec.

Jak podkreślił bohater wieczoru, jego praca to projekt teoretyczny, toteż pozwolil sobie na pewne odstępstwa od zatwierdzonego planu zagospodarowania przestrzennego. Przede wszystkim, dotyczy to nieznacznego przekroczenia dopuszczalnej wysokości kompleksu (zachowując standardy panujące w Oliwie) oraz pominięcia zapisu dotyczącego zalecanych kątów nachylenia dachu. Nowoczesna architektura kompleksu ma się wpisywać w otoczenie starej Oliwy, a znakomitym łącznikiem z przeszłością stanie się ceglany Dom Zarazy.

Przeszklone ściany sali teatralnej w założeniu nie zasłaniają widoku na Katedrę Oliwską, jednocześnie wspaniale ułatwiając interakcję pomiędzy tym co wewnątrz i na zewnątrz ośrodka. Ruchome trybuny mają umożliwić wykorzystanie sali teatralnej jako koncertowej, z widownią na wewnętrznym dziedzińcu.

Całość zbudowana z betonu architektonicznego, zmiękczonego elementami drewnianymi i bluszczem opinającym ściany hostelu, zrobiła wrażenie na uczestnikach spotkania, wywołując jednocześnie dyskusję pomiędzy zwolennikami tradycyjnej architektury i nowoczesności. O ile układ przestrzenny kompleksu został jednomyślnie okrzyknięty fantastycznym, o tyle nowoczesna bryła, w opinii wielu dyskutantów, kłóci się z charakterem starej Oliwy. I nie pomogły odwoływania się autora pomysłu do sposobu zabudowy Barcelony, którą młody architekt jest najwyraźniej zafascynowany.

– Czy my musimy mieć w Oliwie Barcelonę ?- dały się słyszeć głosy starszych mieszkańców dzielnicy.

– To jest autorski program Stanisława Szablowskiego, w którym wartością samą w sobie jest układ przestrzenny całości. Można sobie wyobrazić jego realizację w rożnych detalach architektonicznych – podsumował prelekcję młodego architekta, promotor jego pracy, a Danuta Poczman, gospodyni spotkania i emerytowana architektka, zakrzyknęła – rasowy projekt!

W oczekiwaniu na (ewentualną) realizację

Stanisław Szablowski przyjął zalożenie, że obiekt mógłby powstać na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego, w którym miasto wnosi do spółki ziemię, a inwestor ponosi koszty budowy. Po zrealizowaniu inwestycji, hostel przeszedłby na własnośc inwestora, a część związaną z funkcją teatralną byłby oddany w zarząd fundacji lub stowarzyszenia non-profit. Takim gospodarzem, według architekta, mogłoby być na przykład Stowarzyszenie „Stara Oliwa”, którego prezesem jest wspomniana Danuta Poczman. Ta jednak, nie czekając na rozwój wypadków, realizuje program Domu Sąsiedzkiego, o którym pisze w pierwszym numerze reaktywowanego Kuriera Oliwskiego: ” W Domu Zarazy zawsze się dużo dzieje. Tu zawsze jest… ba, właśnie co? Według życzliwych, panuje tu twórczy nieład. Według mniej życzliwych – chaos nie do ogarnięcia. Z tego chaosu wykluła się w Zarazie wizja Domu Sąsiedzkiego, który już 28 października otworzył swoje podwoje. Chcemy dostosować Dom Sąsiedzki do Waszych potrzeb. Służy temu remont na zapleczu, w którym powstaną pomieszczenia mogące śmiało konkurować z najbardziej znanymi obiektami kulturalnymi Trójmiasta„.

Jedno jest pewne – zarówno młodemu architektowi, Danucie Poczman, jak i mieszkańcom Oliwy należy życzyć realizacji projektu, a jego ostateczna forma jest sprawą otwartą.

„Kurier Oliwski” po pobrania na stronie Tomasza Struga – www.staraoliwa.pl