W auli budynku Zespołu Szkół Łączności odbyły się pierwsze z cyklu warsztatów partycypacyjnych, mających na celu wypracowanie propozycji do projektu przebudowy Drogi Królewskiej (ul. Długiej i Długiego Targu).

Zrzut ekranu 2016-04-11 o 21.32.13

Spotkanie prowadził Przemysław Kluz z Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej (współtwórca Domu Sąsiedzkiego na Oruni), a warsztaty odbywały się w formule „World Cafe”, czyli podzieleni na grupy uczestnicy pracowali przy stolikach i poruszali tematy zaproponowane przez moderatorów. Po 12 minutach wszyscy zmieniali miejsca, przechodząc do kolejnych stolików i omawiając kolejne zagadnienia. Cały cykl warsztatów zakładał uczestnictwo we wszystkich blokach tematycznych.

– Dzisiaj pracujemy z mieszkańcami, wcześniej odbyły się podobne warsztaty z interesariuszami, i wzięła w nich udział podobna liczba gości. Skupiamy się na potrzebach i sposobie użytkowania przez mieszkańców Długiej i Długiego Targu. – mówił Przemysław Kluz dodając, że przy stolikach omawiane są zagadnienia związane z przestrzenią komercyjną, obecnym sposobem użytkowania przestrzeni, atrakcjami, kalendarzem imprez, relacji Drogi Królewskiej z otoczeniem (ulica Piwną, Chlebnicką, Ogarną i Długim Pobrzeżem).

Niestety z braku czasu nie brałam czynnego udziału w warsztatach, jedynie zajrzałam na chwilę, żeby sprawdzić jakie jest zainteresowanie nimi i poczuć atmosferę spotkania. Liczba uczestników nie była porażająca (około 40 osób), ale ci, którzy postanowili wykazać się obywatelską postawą, byli bardzo aktywni. Szczególne emocje budził temat ruchu rowerowego na Drodze Królewskiej. Jedna z uczestniczek mówiła:

– Ja uważam, że po ul. Długiej powinien być absolutny zakaz jeżdżenia na rowerze. Ten kawałek cykliści mogą sobie przedreptać. W nocy – proszę bardzo, ale za dnia – absolutnie nie!

– A ja jestem odmiennego zdania – wtrącił znany piekarz Grzegorz Pellowski. Jeżdzę rowerem codziennie, dużo i bezpiecznie. Bo nie przesadzajmy, jeśli się jedzie z prędkością 5 – 7 km/h, to naprawdę trudno mówić o jakimkolwiek zagrożeniu. Owszem – szaleńcza jazda powinna być zakazana, ale kiedy po Długiej jedzie na rowerze pani z pieskiem w koszyku, to nie widzę w tym niczego złego.

Uczestnicy zasypali moderatorów ogromem zagadnień, problemów, pytań. Liczę, że podjęte tematy będą rzeczywiście uwzględnione w planie zagospodarowania, chociaż na pewno nie wszyscy będą usatysfakcjonowani, ba jak pogodzić dwie osoby, z których jedna (ja konkretnie) optuje za zwiększeniem liczby ławek, a inna uczestniczka twierdzi, że ich nie brakuje:)

Szkoda, że sala w Zespole Szkół Łączności nie pękała w przysłowiowych szwach, bo warsztaty są bardzo cenną inicjatywą. Może przy następnej okazji większa liczba gdańszczan zechce wyrazić swoją opinię ? Okazja nadarzy się już 16 maja 2016 r. o godz. 17. Tematem będą konkretne propozycje rozwiązań, które mieszkańcy chcieliby wprowadzić w przestrzeni Drogi Królewskiej. Na konsultacje obowiązują ZAPISY. Liczba uczestników jest ograniczona do 100 osób.

Droga Królewska i jej przyszłość

Cieszy zaangażowanie tych, którzy wzięli aktywny udział w warsztatach. Nie rozumiem natomiast znanego i zasłużonego dla Gdańska architekta, który pojawił się na spotkaniu, żeby nie ściszając głosu – ucinać sobie pogawędkę z kolegą, utrudniając tym samym komunikacje przy warsztatowym stoliku. Eh:(