U zbiegu ulic Malczewskiego i Kościelnej został otwarty urokliwy placyk, powstały w wyniku oddolnej inicjatywy wspartej przez biznes i Miasto Gdańsk. Skwerek otrzymał imię Jacka Malczewskiego.

IMG_8791

Mieszkańcy Siedlec, Stowarzyszenie „Nasze Siedlce”, Rada Dzielnicy Siedlce, Nadbałtyckie Centrum Edukacji „Oświata-Lingwista” (w osobie Grzegorza Ostrowskiego) i Miasto Gdańsk mają powód do radości. Dzięki ich współdziałaniu, 18 sierpnia został otwarty niewielki placyk rekreacyjny, powstały w miejscu dotychczas zaniedbanego fragmentu dzielnicy.

Zebranych licznie gości powitał prezes Nadbałtyckiego Centrum Edukacji „Oświata-Lingwista” – Grzegorz Ostrowski, który szczególnie ciepło zwrócił się do młodzieży ze Szkoły Podstawowej Nr 14, Liceum Ogólnokształcącego Nr 8 oraz szkół „Lingwista” im. Zjednoczonej Europy. Powitał też sąsiadów z ulic Malczewskiego, Pobiedzisko, Kłopot, Ogińskiego, Szarej, Kościelnej, Zakopiańskiej i z Osiedla im. Adama Mickiewicza.

– Ten placyk jest dla was i mam nadzieję, że polubicie to miejsce – powiedział.

I dopiero teraz przyszedł czas na powitanie i podziękowanie skierowane do oficjalnych gości. Bardzo mi się ta kolejność spodobała:) Niestety często spotykam się z sytuacją, kiedy tzw. zwykli mieszkańcy w ogóle nie są witani…
Gospodarz spotkania podziękował więc za wsparcie prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi; nieobecnemu wice prezydentowi Maciejowi Lisickiemu za szybką decyzję o wybudowaniu nowego chodnika, dyrekcji Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku za wykonanie wspomnianego chodnika, ławek i koszy na śmieci; Dyrektorowi Powiatowego Urzędu Pracy Rolandowi Budnikowi za zorganizowanie szkolenia dla konserwatorów zieleni, dzięki czemu został zrealizowany pierwszy etap nasadzeń; Annie Staruszkiewicz za wsparcie emocjonalne i finansowe oraz Wojciechowi Bonisławskiemu – Dyrektorowi Muzeum Narodowego w Gdańsku, który w muzealnym Oddziale Sztuki Współczesnej uzupełnił uroczystość przez prezentację pięciu dzieł Jacka Malczewskiego.

Podziękowania padły tez w kierunku rzeźbiarza Tomasza Radziewicza, który jest autorem ustawionego na placyku popiersia Jacka Malczewskiego. Ciekawostką jest, że rzeźba powstała… dziesięć lat temu.
Pan Grzegorz Ostrowski zapomniał podziękować jeszcze jednej ważnej postaci – SOBIE:) Z tego co słyszałam wynika, że to właśnie on był pomysłodawcą i głównym motorem całego „zamieszania”:)

Akt przekazania placyku Miastu, został złożony na ręce prezydenta Pawła Adamowicza, który powiedział:

– Powstały pomysł nie był łatwy w realizacji, ale bardzo potrzebny. Nie mamy nadmiaru tego typu inicjatyw, wielu woli palcem wskazać innym co trzeba zrobić, aby później móc wystawiać recenzję. Ten placyk może być symbolem edukacji obywatelskiej i inicjatywy stworzonej dla dobra publicznego.

Dlaczego placyk nie został wyłożony równymi, betonowymi płytami, lecz połamanymi płytami granitowymi?

– Pamiętam ulicę Malczewskiego sprzed bardzo wielu lat, ona fragmentami taka właśnie była – chcieliśmy więc przywrócić jej historyczny klimat – powiedział Grzegorz Ostrowski, zapowiadając jednocześnie liczne atrakcje kulturalne, planowane w tym miejscu – wspólne malowanie, prezentacje rzeźby plenerowej czy realizację rzeźby lodowej, nawiązującej do twórczości Jacka Malczewskiego.

Zanim zakończona została cześć oficjalna, Grzegorz Ostrowski podziękował wszystkim swoim współpracownikom – to też był miły akcent.

Ponieważ muzyka była źródłem inspiracji dla polskiego symbolisty, toteż młodzież szkolna przygotowała program muzyczny, poprzedzony występem Ewy Dorawa-Jurkiewicz (mamy jednego z uczniów), która zaśpiewała młodopolską pieśń – „Mów do mnie jeszcze”. Później muzyczny głos zabrała młodzież:)

Placyk zaczął swoje życie. Mam nadzieję, że będzie służył mieszkańcom, a w planowanych imprezach kulturalnych chętnie wezmę udział:)

Na marginesie. Co mi się nie podobało? „Plakaty”, które zawisły na drzwiach do kamienic. Nie mam jednak wątpliwości, że kolejne zaproszenia będą w lepszym guście:)