Kontestując przedświąteczne szaleństwo postanowiłam wybrać się do Galerii Sztuki Warzywniak. Powód był zacny – ostatnie w tym roku spotkanie promujące najnowszy album „Niezwykłe zwykłe zdjęcia…”, tym razem dedykowane Oliwie, Przymorzu i Żabiance.

W sobotę, 3 grudnia, odbyła się premiera albumu „Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia Oliwy, Przymorza i Żabianki.” W przedświątecznym tygodniu Maciej Kosycarz zakończył cykl tegorocznych spotkań z czytelnikami. Czyż mogło się ono odbyć w innym miejscu niż Oliwa?
Z inicjatywą spotkania się autora albumu z mieszkańcami Oliwy wystąpił Tomasz Strug – przewodniczący zarządu Rady Osiedla Oliwa, a temat natychmiast podjął „Warzywniak” – galeria prowadzona przez Fundację Wspólnota Gdańska. To był świetny pomysł!

Na otwarciu kameralnej uroczystości pojawiło się ponad dwadzieścia osób, i co ważne – nikt tu nie przyszedł przypadkiem, przy okazji kupowania świątecznych prezentów. Wśród gości byli stali bywalcy „Warzywniaka”, ale i tacy, którzy pojawili się tu po raz pierwszy – wśród nich również ja. Przytulna, niewielka galeria vis-a vis Parku Oliwskiego, była świadkiem nie tylko spotkania mieszkańców Oliwy (i nie tylko Oliwy), ale również uroczego pojedynku słownego pomiędzy gospodarzem Andrzejem Stelmasiewiczem, a mistrzem Maćkiem Kosycarzem. Każdy z nich miał ambicję wyrzucić z siebie większą ilość słów. Zaledwie Andrzej przywitał gości, już Maciek opowiadał o zdjęciu Donalda Tuska w swoim albumie; zaledwie Andrzej napomknął o działalności galerii Warzywniak, już Maciek wspominał o szpitalu św. Łazarza w Oliwie; zaledwie Andrzej zapowiedział inaugurację (21 stycznia 2012 w samo południe) Oliwskiej Akademii Sztuki, już Maciek opowiadał o tablicy upamiętniającej Bitwę pod Oliwą…

Całej tej słownej „potyczce” życzliwie przysłuchiwali się goście spotkania, a wśród nich Tomasz Strug, Małgosia Biernat, społecznie prowadząca portal www.osowa.com i Jakub Dzięgielewski z firmy Prywatna Promocja Trójmiasta.
Zanim Maciek zasiadł do składania autografów, poruszyliśmy wspólnie kilka problemów Oliwy, a wszystko odbyło się w przyjacielskiej, niemal rodzinnej atmosferze. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się, że w tygodniu przed świętami, w galerii zastanę jedynie ściany zawieszone dziełami sztuki, tymczasem spotkałam fantastyczne grono ludzi tworzących prawdziwie świąteczny klimat.

Dziękuję Tomku, Andrzeju i Maćku za ten wieczór;)