Cmentarz Żydowski w Sopocie. Mieczysław Abramowicz promuje najnowszą książkę „Bowiem jak śmierć potężna jest pamięć”.

Cmentarz Żydowski

Fot. Gosia Waluszewska – www.metadieta.pl

Niedziela, 29 września 2013 r., godz. 19. Na sopockim Cmentarzu Żydowskim trwa plenerowa audycja upamiętniająca powstanie w 1913 roku Gminy Synagogalnej w Sopocie, wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę synagogi i założenie żydowskiego cmentarza. W tej chwili odbywa się spotkanie, podczas którego mieszkańcy wspominają życie w nadmorskim kurorcie.
Spotkanie jest połączone z premierą książki Mieczysława Abramowicza „Bowiem jak śmierć potężna jest pamięć”.

Wśród uczestników spotkania jest Gosia Waluszewska, która tak pisze:

Właśnie wchodzimy na Cmentarz Żydowski w Sopocie, na piękną uroczystość z okazji wydania książki Mieczysława Abramowicza o trzydziestu sześciu rodzinach żydowskich, mieszkających przed wojną w Sopocie. Z oddali słychać już z megafonów glosy osób opowiadających o losach swojej rodziny, codzienności i momencie zetknięcia z wojną i przeznaczeniem… Mocne!

Cmentarz Żydowski w Sopocie

Gosia Waluszewska godzinę później:

 Przed bramą Starego Cmentarza Żydowskiego w Sopocie tuż przed zachodem słońca o godz.18.30, w skupieniu czekało na wejście ponad dwustu mieszkańców Trójmiasta.
Przybyli przedstawiciele Gdańskiej Gminy Żydowskiej wraz z Naczelnym Rabinem Polski Michaelem Schudrichem, Prezydent Miasta Sopotu Jacek Karnowski, aktorzy i sympatycy  dialogu polsko-żydowskiego.
Z zielonej wciąż „otchłani” cmentarnego drzewostanu i resztek zachowanych macew, dochodziły głosy aktorów, przedstawicieli trzydziestu sześciu rodzin żydowskich, zamieszkujących przedwojenny Zoppot. Pretekstem do tego wyjątkowego spotkania, nieżyjących już Sopocian z żyjącymi obecnie, jest książka Mieczysława Abramowicza p.t. „Bowiem jak śmierć potężna jest pamięć”. Jest to świadectwo losów ludzi, którzy przed II wojną światową byli członkami pięciotysięcznej społeczności żydowskiej  Sopotu. Kiedy wybuchła wojna bardziej niż inni musieli stawić czoła ludzkiemu okrucieństwu i zachować przy tym wiarę…

Książka Abramowicza  jest również świadectwem tego, iż zawsze znajdzie się ktoś, kto w trosce o zachowanie od zapomnienia, poświęci swój czas i pieniądze na odszukanie choćby okruchów prawdy i złożenie ich w poruszającą serce całość.