W maju, po kilkumiesięcznym pobycie w SPA, powróciła na Długi Targ „panienka z okienka”, która od dwunastu lat zdobi Dom Ławy. Pomnik Marii Konopnickiej, nieco niezauważony i jakby zapomniany, stoi na Skwerze im. Polskich Harcerzy w Wolnym Mieście Gdańsku od trzydziestu sześciu lat. Znanej polskiej poetce i nowelistce również zamarzyła się kosmetyczka…

pomnik Marii Konopnickiej

Pomnik Marii Konopnickiej, Barbara Piórkowska i Ewa Kowalska

Spełniłyśmy jej życzenie – pisarka Barbara Piórkowska, miłośniczka Żuław Marta Łobocka, konserwator sztuki Agnieszka Sikorska i ja – Ewa Kowalska – zakasałyśmy rękawy i umyłyśmy mocno zabrudzony pomnik. Wszystko odbyło się lege artis – właściciel obiektu Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku wiedział o inicjatywie, a do zabiegów użyte zostały jedynie miękkie mopy, gąbki i mikstura stosowana w konserwatorstwie. Udostępniając wodę, pomogła nam w wydarzeniu Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku, w osobach Natalii Gromow i Pawła Radziszewskiego:) Dziękujemy:)

Akcja rozpoczęła się punktualnie o godz. 13, ale wcześniej na miejscu spotkania pojawiła się świeżo „upieczona” licencjonowana przewodniczka miejska Inka Niemczewska, która skrupulatnie wyczyściła okolice pomnika z porozrzucanych butelek. Naszej zabawie połączonej z pożyteczną aktywnością przyglądało się spore grono miłośników Gdańska, a Beata Żurawska, Barbara Krygier i Lech Piórkowski (tata Basi:)) przyłączyli się do pracy. Po ponad pół godzinie pomnik błyszczał czystością, chociaż nie można powiedzieć, że był jak nowy. Niestety – ptasie odchody głęboko weszły w strukturę kamienia.

Zapraszam do obejrzenia relacji z wydarzenia w Panoramie TVP – początek – minuta: 19:40

Konopnicka w programie Teleexpress

Co było celem akcji? Samo oczyszczenie to tylko pretekst, pretekst do tego, aby zwrócić uwagę gdańszczan na ten pomnik. Dzień w dzień tysiące ludzi koło niego przechodzi lub czeka na autobus, niestety większość jest do niego zwrócona plecami. Czas to zmienić, czas pokazać, że duch Marii Konopnickiej, która przed dwa miesiące w 1906 roku mieszkała w Gdańsku, jest w mieście nad Motławą wciąż obecny. Codziennie z carillonu Ratusza Głównego Miasta płyną dźwięki Roty – patriotycznej pieśni, do której muzykę napisał Feliks Nowowiejski, ale słowa:

Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród.
Nie damy pogrześć mowy.
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy.
Nie damy, by nas gnębił wróg.
Tak nam dopomóż Bóg!
Tak nam dopomóż Bóg!

…wypłynęły z serca Marii Konopnickiej, której pomnika prawie nikt nie zauważa, czasami jedynie ktoś rzuci w jej kierunku niedopłakiem papierosa.

A może to zmienić?
I tu miejsce na naszą – Basi Piórkowskiej i moją wolną myśl… Przenieśmy pomnik (oczywiście nie samodzielnie:)) ze skweru, którego imię nijak się ma do poetki, w miejsce, gdzie będzie miała szansę być zauważona, gdzie mogła cieszyć się względami turystów i radować nasze – mieszkańców oczy. Przenieśmy ją w miejsce, gdzie na ławeczce będzie można w spokoju poczytać jej twórczość. Był w dawnym Gdańsku Targ Truskawkowy, dzisiaj w jego pobliżu jest niewielki zieleniec. Wydawać by się mogło, że Konopnicka mogłaby się na nim czuć doskonale – wszak niedaleko, bo przy Targu Węglowym mieszkała, a w swoim wierszyku dla dzieci pisała:

Tam pod lipą stoją ławki,
A na grządce są truskawki!

Tu, pomiędzy ul. św. Ducha a Szeroką – są ławki, a całkiem niedaleko sprzedawano truskawki. Zróbmy to dla Konopnickiej. My – Basia i ja chcemy spróbować – jutro wyślemy stosowne pismo do ZDiZ.
A co Państwo myślą o tym pomyśle?