Brak podłogi w hali kas biletowych, zdemontowane stare elementy instalacji elektrycznych, ciepłowniczych oraz wodno kanalizacyjnych, brak starych wysłużonych elementów drewnianych i metalowych: drzwi, okien, sufitów oraz odnalezione fragmenty przedwojennej zabudowy. To obraz remontowanego od sierpnia 2010 r. dworca Gdynia Główna Osobowa.

W sobotnie przedpołudnie 4 grudnia 2010 r., w przestronnej hali budynku dworca Gdynia Główna, odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Polskie Koleje Państwowe S.A.. Jej tematem był prowadzony generalny remont obiektu

Przyznam się, że była to moja druga wizyta w tym miejscu. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tempo prac budowlanych idzie pełną parą.

Całe spotkanie rozpoczęło się od powitania trójmiejskich mediów przez rzecznika Grupy PKP Łukasza Kurpiewskiego, który przedstawił głównych bohaterów całego wydarzenia – Jacka Prześlugę, członka zarządu PKP S.A. i dyrektora rewitalizacji dworców; rzecznika prasowego generalnego wykonawcy robót – Kingę Romanowską oraz kierownika budowy – Wojciecha Pasiaka.

Jako pierwszy głos zabrał Jacek Prześluga. Swoją wypowiedź zaczął od bardzo trafnego stwierdzenia:

Znajdujemy się w budynku dworca Gdynia Główna Osobowa, który można scharakteryzować: jeszcze nie nowe, ale już nie stare

Faktycznie – zmian, które na pierwszy rzut oka rzucałyby się w oczy jeszcze nie ma, ale elementów, które świadczyłyby o jego dawnym życiu już nie ma.

W swojej krótkiej i syntetycznej wypowiedzi, Jacek Prześługa skupił się na podstawowych problemach jakie wiążą się z remontem:

Obok terminowego zakończenia prac, bardzo ważnym celem jaki chcielibyśmy osiągnąć jest stworzenie dworca funkcjonalnego, zarówno dla mieszkańców Gdyni jak i samego miasta. Chcielibyśmy, aby 30%powierzchni zajmował sektor kolejowy. Resztę chcielibyśmy oddać do użytku pasażerom i mieszkańcom

Po nim głos zabrał kierownik budowy, pracownik biura generalnego wykonawcy – Wojciech Pasiak. To właśnie on stał się stał się głównym bohaterem całego wydarzenia. Po równie syntetycznym wystąpieniu, oprowadził wszystkich po terenie budowy, odpowiadając na wszystkie pytania.

Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od poziomu dworcowych poczekali. Wojciech Pasiak zapewnił, że harmonogram prac przebiega zgodnie z planem. Na dzisiaj jesteśmy w końcowej fazie prac rozbiórkowych. Pierwszym etapem był demontaż starych instalacji elektrycznych, ciepłowniczych oraz wodno – kanalizacyjnych, zarówno na poziomie hali dworca jak i na poziomie -1 czyli piwnic – tłumaczył – ponadto następuje skuwanie starych tynków ze wszystkich ścian, które zostaną osuszone, wzmocnione i zakonserwowane.

Kiedy grupa podeszła do ogrodzenia oddzielającego halę od głębokich wykopów, nie tylko mnie zaciekawił nietypowy obiekt leżący na dnie jednego z nich. Niewybuch przygotowany przez wojsko do przeniesienia na poligon? Okazało się, że w okolicy kas biletowych odkryto autentyczną przedwojenną ceglaną zabudowę. Zostanie ona w odpowiedni sposób zabezpieczona i mam nadzieję wyeksponowana – tłumaczył Wojciech Pasiak – natomiast ten okrągły przedmiot na dnie to fragment kolumny zdobiącej przedwojenny dworzec. Przeleżał tu blisko 65 lat.

Najlepszym momentem wędrówki była jednak wizyta w pomieszczeniach podziemnych.  Zanim podano suchą informację co się tu dzieje, Wojciech Pasiak sypnął paroma anegdotami na temat tego, co zastano w pomieszczeniach po ich przejęciu. Pajęczyny jak w egipskiej piramidzie, nie wspominając już o pająkach i tłuste szczury nie reagujące na gaz pieprzowy (zresztą te wyniosły się stąd wraz z eksmisją wszelakich budek z kebabem) zrobiły wrażenie. Najbardziej zagadkowym dla wszystkich był jednak fragment kręconych schodów prowadzących… do nikąd.

Obok intensywnych działań na poziomie 1, dynamiczne prowadzone są prace na poziomie piwnic – tłumaczył przedstawiciel wykonawcy. Specjalistyczne maszyny regularnie wydobywają stąd gruz, który pochodzi z likwidowanych ścianek działowych. Zrywamy także wszystkie stare podłogi i sufity.

Według przyjętej koncepcji na poziomie -1, znajdą się pomieszczenia techniczne takie jak bagażownia, toalety oraz wygospodarowana powierzania pod wynajem, m.in. lokale gastronomiczne. Na moje pytanie o kwadratowy wyłom w podłodze na jednej z hal – przedstawiciel inwestora wytłumaczył, że w tym miejscu powstaną ruchome schody, które bezpośrednio będą prowadziły podróżnych do tych pomieszczeń.

Oczywiście padły też pytania o zabytkowe mozaiki i malowidła. Remont dworca, jak zawsze w takich przypadkach, jest podzielony na kilka etapów – wyjaśniono. W dalszej kolejności będą prowadzone liczne prace konserwatorskie oraz generalna renowacja elewacji – tłumaczy przedstawiciel wykonawcy – na pewno pracom konserwatorskim zostaną poddane mozaiki i malowidła znajdujące się na suficie i ścianach.

Ogrom wielu prac prowadzonych jednocześnie, nasuwa zasadnicze pytanie: zdążycie? Kinga Romanowska, rzecznik generalnego wykonawcy robót odpowiada:

Ukończenie prac budowlanych w I kwartale 2012 jest naszym celem. To jest ogromna inwestycja, która przynosi niespodzianki nie ujęte w planach. Mimo to, jesteśmy na nie przygotowani. Ustalony na samym początku harmonogram prac przebiega zgodnie z planem. Dziś jest tu cicho i spokojnie, ale zapewniam, że w zwykły dzień hala dworca zamienia się w intensywny i ruchliwy plac budowy. Przed Euro 2012 na pewno zdążymy.

Na zakończenie konferencji, organizatorzy zaprosili wszystkich na stronę internetową dworca w Gdyni pod adresem www. gdyniaNOWAglowna.pl. znaleźć tu można historię dwóch poprzedników obecnego dworca, aktualności z placu budowy, informacje dla pasażerów etc. W galerii znajdują się między innymi zdjęcia nieistniejących już budynków dworcowych jak i wizualizacje architektów.

Budynek dworca został zbudowany w latach 1950-1954. Łączy cechy stylowe socrealizmu z tradycją modernistyczną i detalami w stylu Art Deco. 25 sierpnia 2010 r. PKP S. A. przekazały plac budowy generalnemu wykonawcy.

Przebudowa dworca prowadzona jest dzięki środkom Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko Unii Europejskiej i kosztuje 40,7 mln PLN.

Autor: Paweł Jarczewski