W 91. rocznicę nadania Gdyni praw miejskich Muzeum Miasta Gdynia zaprezentowało nową wystawę stałą. Jest ona niezwykła, bo opowiedziana przez samych gdynian.

Gdynia - dzieło

Jacek Friedrich, dyrektor MMG, nie ma wątpliwości: historię Gdyni można pokazywać na wiele sposobów. Wierzy jednak, że narracja, którą zaproponował przypadnie zwiedzającym do gustu. Ekspozycja powstała bowiem głównie w oparciu o wspomnienia i pamiątki mieszkańców. Z każdym z prezentowanych obiektów wiążą się wydarzenia ważne nie tylko dla konkretnych osób czy rodzin, ale i Gdyni.

– Zdecydowaliśmy się pokazać losy miasta poprzez historię siedemdziesięciu trzech osób – wyjaśnia dyrektor Friedrich. – Odnaleźć w nich można to wszystko, co jest reprezentatywne dla Gdyni: marzenia o modernizacji odrodzonego po zaborach państwa polskiego, szukanie poprzez port wyjścia na świat, wojnę i związany z nią terror czy też czas komunizmu, w którym Gdynia, jako symbol II RP, została zepchnięta na boczny tor.

Gdynia - dzieło

Okres Peerelu to oczywiście Grudzień ’70, narodziny Solidarności oraz pielgrzymka Jana Pawła II. To również eksplozja muzyki alternatywnej, której Gdynia była jednym z ważniejszych ośrodków, zaś datą graniczną całej opowieści jest rok 1990 i pierwsze wolne wybory samorządowe.

– Prace nad wystawą trwały dwa lata, a brało w nich udział ponad sto osób – wylicza Jacek Friedrich. – Nazwaliśmy ją „Gdynia – dzieło otwarte”, bo historia miasta nie jest zamknięta, wciąż się rozwija, tak samo jak rozwija się miasto. Ważne jest również, że nadal przybywa opowieści mieszkańców. Nie wszystkie udało się nam zaprezentować w ramach tej ekspozycji, ale każda ma szansę stać się jej elementem zmiennym. Chcemy, żeby prezentacja była tworem żywym, dlatego przewidzieliśmy rotację pewnych modułów.

Pochwala codzienności

Zwiedzając wystawę „Gdynia – dzieło otwarte” trudno oprzeć się wrażeniu, że jest ona przede wszystkim pochwałą codzienności. Autorom, wśród których obok Jacka Friedricha jest Agata Abramowicz i Andrzej Hoja, udało się pokazać, że to co powszednie, czy wręcz banalne, ma swoją wartość. Bo też – jak mówią – w cieniu wielkich dziejowych i społecznych procesów toczyło się zwykłe życie. Gdynianki i gdynianie kończyli gdyńskie szkoły, w gdyńskich kościołach brali śluby, na gdyńskich cmentarzach chowali swoich zmarłych, dbali o swoje gdyńskie kamienice, do pracy w gdyńskiej stoczni jeździli gdyńskimi trolejbusami, w gdyńskiej hali robili zakupy, z Gdyni wypływali w morze, do Gdyni wracali.

Oczywiście w zależności od czasów wyglądało to trochę inaczej. Gdynia lat międzywojennych to przede wszystkim miejsce wielkich nadziei i marzeń, często zresztą spełnionych. Tak jak u Józefa Kliksa, który swoją firmę otworzył na skrzynce pomarańczy, by wkrótce dorobić się zakładu zegarmistrzowskiego i jubilerskiego. Albo jak u Mieczysławy Nogajewskiej, właścicielki Foto-Elite; wykonywane przez ten zakład zdjęcia nie tylko zapełniały albumy gdynian i letników, lecz także trafiały na łamy prasy.

Gdynia - dzieło

Gdynia – dzieło / Fot. Marek Barski

Pokazany przez muzealników obraz międzywojennej Gdyni bynajmniej nie jest jednostronny. Przypominają oni, że w dynamicznie rozwijającym się mieście istniały enklawy biedy, zdarzały się bankructwa, wybuchały konflikty między ludnością miejscową – Kaszubami a migrantami z innych stron Polski.

A więc wojna

Mimo rozmaitych problemów związanych z budową portu i miasta Gdynia, lata międzywojenne były dla niej najlepsze. Uchodziła przecież za „cudowne dziecko II RP”, była „ulubieńcem” kraju. Z tego też względu wyjątkowo mocnym kontrapunktem są w tej opowieści lata okupacji, gdy Gdynię przemianowano na Gotenhafen i zamieniono w bazę Kriegsmarine. Dla polskich mieszkańców czas ten zaznaczył się deportacjami, egzekucjami i sprowadzenie do kategorii podludzi. Z drugiej jednak strony to właśnie wtedy objawili się prawdziwi bohaterowie, tacy jak Mieczysława Pobłocka z Tajnego Hufca Harcerzy, ps. Przelotny Ptak, która w decydujących dniach 1945 r. przeniosła przez linię frontu i dostarczyła Sowietom ukryte w plecaku plany niemieckich umocnień. Dzięki temu miasto udało się ocalić, zaś sam plecak trafił po latach do muzealnej gabloty. Bez tej historii miałby on najwyżej wartość starego płótna, z taką przeszłością jest niemal relikwią.

Marynarze i marynarzowe

Na niewymierną wartość eksponatów wskazuje też dyrektor Friedrich. Dla niego dobrym przykładem jest kaseta magnetofonowa, na której zapisano rozmowy prowadzone przez Radio Gdynia.

– Starą kasetę magnetofonową na Jarmarku Dominikańskim pewnie można by kupić za złotówkę, a tutaj mamy pamiątkę bezcenną i bardzo osobistą. To nagrania rozmów, które ofiarodawczyni, pani Katarzyna Jarocka, prowadziła ze swoim narzeczonym, gdy ten był w rejsie. Odsłuchiwanie taśmy pomagało mu złagodzić czas rozłąki – tłumaczy Jacek Friedrich.

Autorzy wystawy przyznają, że wśród wielu zjawisk, które próbowali uchwycić, był właśnie specyficzny klimat marynarski, jaki wyróżniał Gdynię w latach Peerelu. Mieszkańcom Trójmiasta jest on dobrze znany, ale dla gości z dalszych stron może być zaskoczeniem. Koloryt tamtego świata wyznaczała m.in. moda na egzotyczne pamiątki, jakie marynarze sprowadzali ze świata, czy też zakupy w Baltonie. No i, rzecz jasna, „marynarzowe”, które zajmowały szczególną pozycję w gdyńskiej społeczności. O kobietach tych przypomina… złota sukienka, która została kupiona przez jednego z marynarzy ma pokazie mody w Kairze. Miało to miejsce pod koniec lat pięćdziesiątych, ale nawet dzisiaj prezentowana na wystawie kreacja robi wrażenie. Zresztą nie tylko ona.

Narodziny miasta Gdyni

W sobotę-niedzielę 11-12 lutego wystawę „Gdynia – dzieło otwarte” można zwiedzać za darmo. W tych dniach przewidziano:

10:00 – 18:00 – Nowa historia – fotograficzny album gdynian
10:00 – 18:00 -Z tornistrem na plecach – prezentacja oferty edukacyjnej towarzyszącej nowej wystawie stałej
12:00 – oprowadzanie kuratorskie Agaty Abramowicz
14:00 – oprowadzanie kuratorskie dr. Jacka Friedricha
16:00 – oprowadzanie kuratorskie dr. Andrzeja Hoja

NOWA HISTORIA – FOTOGRAFICZNY ALBUM GDYNIAN

TERMIN: 11-12 lutego 2017, godziny: 10:00-18:00
PROWADZENIE: Edukatorzy Muzeum Miasta Gdyni
OFERTA: wydarzenie otwarte
OPIS: Wiele miesięcy czekaliśmy na otwarcie nowej wystawy stałej „Gdynia – dzieło otwarte”, które nastąpi w dniu urodzin miasta – 10 lutego 2017 roku! Wspólnymi siłami udało się nam ją przygotować! Szczególnie ważne na tej wystawie są fotografie pochodzące ze zbiorów Muzeum oraz prywatnych archiwów. Zdjęcia, niczym klisze pamięci, pozwalają prześledzić historię naszego miasta i indywidualne losy dawnych i obecnych mieszkańców. Chcemy, aby ta fotograficzna historia pozostała otwarta. Zachęcamy wszystkich zwiedzających, aby wykonali zdjęcie w foto-budce i pozostawili je w Muzeum. Stwórzmy razem fotograficzny album gdynian!

Z TORNISTREM NA PLECACH – PREZENTACJA OFERTY EDUKACYJNEJ TOWARZYSZĄCEJ NOWEJ WYSTAWIE STAŁEJ „GDYNIA – DZIEŁO OTWARTE”

TERMIN: 11 i 12 lutego 2017, godziny: 10:00-17:00
PROWADZENIE: Edukatorzy Muzeum Miasta Gdyni i stażyści programu „Młodzi Animatorzy Kultury”
OFERTA: wydarzenie otwarte
OPIS: Wszyscy, którzy w weekend 11 i 12 lutego odwiedzą Muzeum Miasta Gdyni, będą mieli okazję zapoznać się z nową ofertą edukacyjną związaną z wystawą stałą. Nasi „informatorzy” opowiedzą, jakie działania edukacyjne czekają na publiczność w 2017 roku! Otworzymy również punkt informacyjny! Znajdź nas i dowiedz się więcej!

Tekst i zdjęcia: Marek Barski