Paweł Huelle

Gdańsk to miasto niezwykłe. Niegdyś było jednym z największych i najbogatszych w Europie. Tu w 1540 r. Joachim Retyk wydrukował „Narratio Prima” – zapowiedź „De revolutionibus” Mikołaja Kopernika, które to dzieło utorowało drogę rewolucji naukowo-technicznej. W Gdańsku zaczęła się II Wojna Światowa. Strajki w Stoczni Gdańskiej i powstanie„Solidarności”, to początek procesu upadku komunizmu w Europie.

Wszyscy czytający te słowa z pewnością żywo interesują się historią, architekturą, kulturą Gdańska, podobnie zresztą jak ich autor. Czy uświadamiamy sobie, skąd wzięła się ta pasja? Czy zawsze wiemy, skąd czerpać interesujące nas informacje? Prawie każdy zetknął się z pojęciem „Małej Ojczyzny”. Cóż to jest, czy my jesteśmy obywatelami takiej wspólnoty?

Warto tu przytoczyć wypowiedź na temat stosunku do rodzinnych stron jednego ze znamienitych gdańszczan, Filipa Clüviera (1580-1622). Ten absolwent Gimnazjum Akademickiego, potem profesor uniwersytetu w Lejdzie, twórca geografii historycznej, który ustalił wschodnią granicę Europy na Uralu, napisał:

„Najbardziej pociąga nas miłość do tej ziemi, na której po raz pierwszy ujrzeliśmy światło dzienne, gdzie ciało otrzymało pierwsze pożywienie, a duch pierwszą wiedzę”.

Pamiętajmy jednak, że w 1945 roku do Gdańska przyjechali ludzi z różnych stron Polski, z Krakowa i z Mazowsza, z Wielkopolski i z dawnych Kresów. Część z nich swe serca zostawiła w „kraju lat dziecinnych”. Inni pokochali swoje nowe miejsce. Wchodzi w życie dopiero drugie pokolenie ludzi urodzonych już w całkowicie polskim Gdańsku.

Jedną z dróg poznania historii i kultury są książki… Każda książnica jest skarbcem tych „dóbr duchowych”. Jan Paweł II podkreślił to w przemówieniu podczas poświęcenia Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego:

„Biblioteka jest instytucją, która samym swoim istnieniem świadczy o rozwoju kultury. Jest bowiem skarbnicą piśmiennictwa, przez które człowiek wyraża swój zamysł twórczy, inteligencję, znajomość świata i ludzi, a także umiejętność panowania nad sobą, osobistego poświęcenia, solidarności i pracy dla rozwoju dobra wspólnego (…). W systematycznie prowadzonym księgozbiorze do starych rękopisów i inkunabułów dodawane są nowe książki i pisma. Wszystko to zaś razem jest wymownym znakiem jedności kolejnych pokoleń, które z różnorodności czasów i kwestii tworzą wspólne patrymonium kultury i nauki”.

Jakiś czas temu redakcja dwumiesięcznika „30 Dni” postanowiła sprawdzić, jakie książki najważniejsze dla gdańskiej kultury i historii. Zadała to pytanie gronu znamienitych gdańszczan i opublikowała wyniki tego badania. Ja szczerze Państwa zachęcam do sięgnięcia do artykułu pod tytułem „Gdzie szukać gdańskiej tożsamości” w numerze 6 z 2008 r. Numery archiwalne można przeczytać w niektórych filiach Biblioteki Publicznej (do sprawdzenia na stronie www.wbpg.org.pl), przede wszystkim w „Filii Gdańskiej” na ul. Mariackiej 42. Niektóre można kupić w redakcji i w księgarni na Łagiewnikach.

Zdjęcia: Justyna Słomińska i Karolina Faszczewska

Po lekturze wspomnianego artykułu pani Iwona Koperkiewicz – ówczesna dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego, postanowiła zaprosić te osoby do „Filii Gdańskiej”, by w bezpośredniej rozmowie z czytelnikami, już szerzej – mogły opowiedzieć o swoich ulubionych „gdańskich lekturach”.

Udało nam się zaprosić większość respondentów „30 Dni’. Z kolei do tego grona postanowiliśmy dołączyć jeszcze trzy osoby. W rezultacie przeprowadziliśmy w 2009 roku na Mariackiej 42 cały cykl spotkań pod tytułem, który nosi też niniejszy tekst.

W „Filii Gdańskiej” gościliśmy co miesiąc, od lutego do grudnia: profesora Jerzego Sampa, autora wielu cenionych książek o Gdańsku, pisarza Mieczysława Abramowicza, docenta doktora hab. Andrzeja Januszajtisa. Wypowiedzieli się też: pani dr Maria Pelczar (wieloletnia dyrektor Biblioteki Gdańskiej PAN) i redaktor Przemysław Gulda. Kolejni goście to Waldemar Nocny, autor wielu przewodników po dzielnicach nadmorskich, Wojciech Duda – redaktor „30 Dni” i redaktor naczelny „Przeglądu Politycznego”. Już jesienią wystąpili pisarz Paweł Huelle, doktor Artur Nowaczewski (wykładowca UG i poeta) oraz profesor Stefan Chwin.

Z tych opowieści można próbować stworzyć taką podstawową „gdańską biblioteczkę”. Można też przytoczyć garść anegdot i ciekawostek. Andrzej Januszajtis, nestor, zauważył, że w artykule w czasopiśmie nikt nie przywoływał jego książek. Ale już na spotkaniach wielokrotnie przywoływano „Z uśmiechem przez Gdańsk” z rysunkami Jujki, zwłaszcza młodsi bohaterowie naszych wieczorów.

W tym miejscu chciałbym wspomnieć, że w 2008 r. w „Filii Gdańskiej” realizowaliśmy spotkania z kulturą mniejszości narodowych i etnicznych, które też tworzą barwną mozaikę naszego miasta. Na jego terenie zamieszkują przedstawiciele następujących mniejszości: ukraińskiej, niemieckiej, rosyjskiej, białoruskiej, litewskiej oraz żydowskiej oraz nieliczne grupy etniczne Tatarów, Romów, Łemków i Karaimów. Specyficzną grupą są też Kresowiacy i ich potomkowie, w Gdańsku to przede wszystkim dawni mieszkańcy Wileńszczyzny. Największą grupę etniczną stanowią Kaszubi.

Spotkania z pisarzami, muzykami, działaczami mniejszości uświadomiły chyba wszystkim uczestnikom, jak ważne jest tworzenie kanonu gdańskiego. Wszyscy zajmujący się kulturą w naszym mieście powinni zdawać sobie sprawę, po jakie książki sięgać, gdzie szukać informacji, ale też wzruszeń i emocji związanych z grodem nad Motławą.

Wielokrotnie dokonywane analizy i podsumowania roli Gdańska można streścić cytatem z pracy profesora Andrzeja Chodubskiego „Gdańsk w dziejach polskiej cywilizacji”:

„Ogólnie należy stwierdzić, że Gdańsk zajmuje szczególną pozycję w panoramie polskiej cywilizacji. Jest on swoistym zwierciadłem polskości powiązanej z cywilizacją zachodnią. Historia miasta dostarcza licznych świadectw, że było ono otwarte na wszelkie przemiany cywilizacyjne; dokonywały się równocześnie z przemianami zachodzie Europy. Współczesność miasta dowodzi, że harmonijnie łączy ono tradycje z wyzwaniami teraźniejszości i przyszłości. Stanowi przykład ośrodka wielokulturowości, gdzie współistnieją obok siebie grupy etniczne i narodowościowe, gdzie współistnieją obok siebie różne kultury regionalne oraz różne subkultury”.

Świadectwem tej wielokulturowości są też książki – ich autorzy i języki, w których powstawały.

Pragnąłbym przedstawić Państwu zarys kanonu książek gdańskich. Oczywiście, nie będzie to sucha wyliczanka tytułów albo statystyka – ile razy który z nich został wymieniony. Ma to być raczej pewien „przewodnik po bibliotece”, po które książki warto sięgać – i w jakiej sytuacji. Poza tym – pokażę, jak piękne są niektóre z nich.

Zapraszam do lektury kolejnego odcinka tego cyklu, czekam też na ewentualne sugestie i podpowiedzi. Jaka pozycja dla Państwa, jako Gdańszczan – jest ważna, warta czytania, wznowienia, polecenia?

Autor: Zbigniew Walczak