Sensacja! – tak konserwatorzy mówią o odnalezieniu gotyckiego malowidła, a ich entuzjazmu nie studzi bynajmniej fakt, że dzieła prawie… nie widać.

Katarzyna Darecka

Dr Katarzyna Darecka – konserwator z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska

Kiedy kilkanaście miesięcy temu rozpoczynano w przyziemiu Ratusza Głównomiejskiego prace konserwatorskie, niektórzy powątpiewali, że uda się natrafić na interesujące znaleziska. Jak błędne było to przekonanie dowodzi odkrycie średniowiecznego malowidła. Wprawdzie to niejedyna tak wiekowa dekoracja w budynku, tyle tylko że ta ma znaczenie szczególne. Wskazuje prawdopodobną lokalizację ratuszowej kaplicy.

– Po usunięciu ze ścian wtórnych tynków cementowych, natrafiliśmy w pomieszczeniach dawnej Komory Palowej na kilka interesujących detali pochodzących z czasów średniowiecza – opowiada dr Katarzyna Darecka, konserwator z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. – Najciekawszym są relikty malowidła ściennego, które wprawdzie jest słabo czytelne, ale udało się je zinterpretować jako scenę Ukrzyżowania.

Żeby wyjaśnić obecność dzieła o tematyce religijnej w budynku ratusza, trzeba się cofnąć do roku 1427. Wtedy to papież Marcin V wydał bullę zezwalającą na utworzenie w tym miejscu kaplicy. Zapewne nie funkcjonowała ona długo, bo już w 1441 r. odnotowywana jest kaplica rajców w kościele Mariackim.

Ratusz Głównego Miasta Gdańska

– Przez lata jako miejsce związane z kultem religijnym wskazywano Małego Krzysztofa, czyli pomieszczenie przy wejściu głównym, tyle tylko, że jest ono zbyt ciasne, by wewnątrz odprawiać mszę – przyznaje Katarzyna Darecka. – Inna hipoteza mówi, że msze dla rajców sprawowano w Wielkiej Sali Wety, ale wygląda na to, że również ten pogląd trzeba będzie zweryfikować.

Odnalezione malowidło zostanie poddane konserwacji. Wtedy powinno być bardziej czytelne, bo na razie, jeśli się ma dość wyobraźni, nic konkretnego raczej się nie dostrzeże.

Muzealnicy podkreślają, że godnych uwagi odkryć było w ostatnim czasie więcej. Na przykład w drodze badań dendrochronologicznych ustalono, że drewno, z którego wykonano strop w Komorze Palowej zostało ścięte zimą 1378/1379 r. Koresponduje to z informacjami źródłowymi, które mówią o budowie ratusza na przełomie lat 70. i 80. XIV wieku, a jednocześnie oznacza, że mamy do czynienia z… najstarszym stropem w Gdańsku. Zdaniem konserwatorów, tego rodzaju ciekawostka zasługuje na wyeksponowanie.

Ratusz Głównego Miasta w Gdańsku

Prof. Waldemar Ossowski, dyrektor MHMG, podkreśla z kolei, że prace w przyziemiu ratusza są prowadzone przez najlepszych specjalistów, dlatego jest nadzieja, że uda się poznać dokładniej historię tego miejsca w początkowym okresie istnienia. Już teraz udało się zarejestrować liczne ślady przebudów. Określono miejsca, w których pierwotnie znajdowały się drzwi, okna czy ściany działowe.

– W przyziemiu ratusza funkcjonowała przez wieki Komora Palowa, czyli miejski urząd fiskalny, zajmujący się poborem ceł, ale była też waga miejska – przypomina dr Darecka. – W zależności od potrzeb wnętrze przebudowywano, dlatego prowadzone obecnie prace są dla nas tak ważne. Pozwolą one określić etapy zmian zachodzących w budynku.

Jedna z kwestii, na której wyjaśnienie liczą naukowcy, dotyczy ratuszowej wieży. Wciąż bowiem nie jest rozstrzygnięte, czy była ona planowana od początku, czy też pomysł jej budowy zrodził się z czasem.

Ratusz Głównego Miasta w Gdańsku

Prace w przyziemiu Ratusza Głównego Miasta Gdańska prowadzone są w związku z planami adaptacji pomieszczeń na cele MHMG. Tych samych, gdzie przez lata istniała Restauracja Palowa.

Tekst i zdjęcia: Marek Barski