Anna Perz

Bryła Schroniska Młodzieżowego, wieńcząca szczyt Biskupiej Górki, jest znana wszystkim mieszkańcom Gdańska. Niestety wiedza na jej temat jest dana zaledwie nielicznym. Osobą, która o nazistowskiej wizytówce z okresu Wolnego Miasta Gdańska wie (prawie) wszystko, jest Anna Perz – absolwentka Instytutu Historii Sztuki i przewodnik turystyczny po Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Młoda pasjonatka była w mijającym tygodniu gościem Politechniki Otwartej, gdzie wygłosiła prelekcję dotyczącą tego górującego nad Gdańskiem obiektu.

Pomysłodawcą tworzenia schronisk młodzieżowych w Rzeszy Niemieckiej był nauczyciel Richard Schirrmann. U podstaw jego pomysłu leżało propagowanie zdrowego życia młodzieży, poznawanie kultury kraju i wspólne wędrówki po ziemi ojczystej. W 1919 r. powstał Niemiecki Związek Schronisk Młodzieżowych, a idee założyciela były tak długo realizowane, jak długo organizacją nie zainteresowała się partia narodowosocjalistyczna, co nastąpiło już w 1933 r. Powód owego zainteresowania było oczywisty. O ile w 1919 r. związek dysponował 60 tysiącami miejsc noclegowych, to już po czternastu latach było ich około 4,5 mln. Był to więc smakowity kąsek dla nowo powstałej partii, a przeszkodą była jedynie osoba założyciela Richarda Schirmanna. Pozbawienie go w 1936 r. funkcji prezesa organizacji otworzyło partii możliwość „odpowiedniego” pokierowania losami związku. Model funkcjonowania schronisk natychmiast uległ zmianie, zmienił się również sposób budowania schronisk. Zaczęły powstawać większe budowle, o ściśle sprecyzowanym wyglądzie, czytelnych planach i osiach podziału, w ich skład musiały wchodzić ogromne sale zebrań i jeszcze większe place pod gołym niebem. Ich tradycyjny, narodowy wygląd miały podkreślać dwuspadowe dachy, stojące w opozycji do szerzącego się modernizmu o charakterystycznych, płaskich dachach oraz zastosowanie cegły jako podstawowego budulca. Nie zapominano oczywiście o stosownym miejscu, zapewniającym dominantę nad okolicą.

W takim duchu, o budowie w Gdańsku schroniska dla młodzieży Hitlerjugend, zaczął myśleć Albert Forster. Gauleiter wiedział, że Adolf Hitler był wielkim miłośnikiem i znawcą architektury. Wiedział też, że wybudowanie w Gdańsku schroniska, które by przyćmiło wszystkie dotychczasowe, zaskarbiłoby mu wdzięczność wodza, o co nieustannie zresztą zabiegał. Osobiście wybrał stosowną lokalizację, a gazety o wyborze gauleitera pisały – „a nie znalazłby piękniejszej”. Usytuowanie monumentalnej budowli na szczycie Biskupiej Górki stanowiło czytelny sygnał dla mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska, kto tak naprawdę w nim rządzi i było jednym w wielu elementów udowadniania odwiecznych praw niemieckich do tego miejsca na ziemi. Jakby tego było mało, nowy obiekt miał w przekonaniu partii dorównywać, jeśli nie przerastać, osiągnięciom architektonicznym minionych wieków.

Projekt schroniska został wyłoniony na drodze konkursu. Wygrał go młody architekt Hans Riechert, który od kilku lat współpracował z Urzędem Budownictwa WMG, a specjalizował się w projektowaniu szkół i szpitali. Laureat podobno zgłosił więcej niż jedną pracę do konkursu i osiągnął pełen sukces – zajął pierwsze i trzecie miejsce. Co ciekawe, najstarsza fotografia zaproponowanego przez Richtera projektu przedstawiała budynek jednoskrzydłowy o znacznie niższej wieży. Dlaczego dokonano zmian, trudno dzisiaj stwierdzić, być może kryły się za tym ambicje i mania wielkości Alberta Forstera, który czuł się odpowiedzialny za stworzenie obiektu o światowej klasie.

Rysunek sygnowany Foto Vogt / „Bauen Siedeln Wohnen”, nr 13, 1939, s. 701

Schronisko Młodzieżowe w Gdańsku nie było pierwszą tego typu realizacją młodego architekta. Już wcześniej zaprojektował obiekt o podobnym znaczeniu w Białym Borze. Jakże inna to była architektura, zupełnie nie pasująca do naszego wyobrażenia o architekturze III Rzeszy Niemieckiej. Skromny budynek, nawiązujący do tradycyjnych chat wpisanych w architekturę okolicy, stanowił mało spójny pierwowzór dla monumentalnej budowli w Gdańsku. Forma gdańskiej budowli wynikała oczywiście ze specyficznej sytuacji politycznej w WMG i, jak było powiedziane wcześniej, musiała pokazywać skonfliktowanemu społeczeństwu po czyjej stronie jest racja i władza.

Interesujący wykład Anny Perz zilustrowany był wieloma zdjęciami, a wśród nich uwieczniony na kliszy moment wmurowywania kamienia węgielnego 26 lipca 1938 r. oraz nadanie obiektowi imienia Paul-Beneke-Jugendherberge. W uroczystości brał udział przewodniczący Senatu Arthur Greiser, funkcjonariusze partyjni z Berlina i Królewca oraz oczywiście Albert Forster. Gauleiter, mający tego dnia w planach również wmurowanie kamienia węgielnego pod budynek organu NSDAP – Der Danziger Vorposten, zaledwie przez parę chwil zaszczycił uroczystość swoją obecnością. Krótka wizyta nie przeszkodziła natomiast dwukrotnemu umieszczeniu jego nazwiska na wypisanym na skórze dokumencie erekcyjnym, podpisanym również przez architekta oraz Wolfganga Mixa – przewodniczącego Schronisk Młodzieżowych w okręgu gdańskim.

Wśród fotografii uwagę zwracała również ta, która przedstawiała moment zawieszenia wiechy w pierwszy dzień wiosny 1939 r. W uroczystości nie brał udziału Albert Forster, ponieważ był tego dnia chory. Niestety, mimo wysiłku budowlańców, nie udało się otworzyć obiektu przed sezonem turystycznym, chociaż roboty były prowadzone całodobowo. Nocne prace były wykonywane przy sztucznym świetle, a iluminacja robiła takie wrażenie, że postanowiono ją zachować po zakończeniu budowy.

Zdjęcia pokazywały też panoramę miasta z więźby dachowej, przemarsz robotników na uroczystości w Hotelu Eden (po zawieszeniu wiechy), zaśnieżony kompleks z grudnia 1939 r., wizytę Adolfa Hitlera w maju 1941 r., czy spotkanie na tarasie Roberta Leya – szefa Niemieckiego Frontu Pracy z niemiecką młodzieżą.

Druga część wykładu

O schronisku młodzieżowym Aleksander Masłowski