Krakowski Kaseciarz w składzie: Maciej Nowacki (gitara, wokal), Łukasz Cegiełka (bas) i Piotr Lewicki (perkusja) dopłynął na psychodelicznej fali do gdyńskiego klubu Desdemona w ramach trasy promującej płytę „Mötorcycle Rock and Roll”. Najnowszy album grupy wydany został przez niezależny label Instant Classic w październiku tego roku.

fot. Gosia Banaszek

fot. Gosia Banaszek

W klubie zebrała się całkiem pokaźna grupa zainteresowanych dokonaniami zdobywającego coraz większą popularność zespołu. Tym razem nie było żadnych supportów. Około 21.30 rozpoczął się występ, który pokazał zespół z dwóch stron: surfowo – garażowej oraz psychodeliczno – transowej. Podział ten wydaje się oczywisty po zaznajomieniu się z nowym albumem, nad którym muzycy pracowali w trójkę, jako żywy skład (w przeciwieństwie do pierwszej płyty „Surfin’ Małopolska”, w większości nagranej przez Macieja Nowackiego). Grupa zaprezentowała materiał z obu wydawnictw, usłyszeliśmy zatem szaleńczo pędzące „The State” i „Ice Cream” (zagrane miliard razy szybciej niż na płycie), dzikie „Still Life” i rewelacyjnie chwytliwe „Goin’ Surfin’”. Gdzieś w połowie seta panowie wyjechali z lepką od brudu wersją „TV Eye” niezapomnianych The Stooges. Od razu słychać, skąd grupa czerpie inspirację do pisania swoich garażowych wymiataczy. Podobał się również luzacko odegrany „The Greatest Hit” z chórkami przypominającymi zwariowane koncerty Pavement oraz singlowy „Dance” . Co się tyczy transu, pod koniec zrobiło się wyjątkowo motorycznie, na przykład we wspaniałym „Roadog” wieńczącym koncert. Panowie odjechali w świat improwizowanej psychodelii, nie nudząc jednak powtarzającym się motywem przewodnim. To niemal krautrockowe w swoim minimalizmie oblicze zespołu chyba najbardziej spodobało się skupionej na dźwiękach publiczności w Desdemonie.

Koncert Kaseciarza był dobrym przykładem na to, jak bez zadęcia grać muzykę trafiającą w gusta zarówno chętnych do twista fanów surf rocka, jak i tych spragnionych psychodelicznych odlotów w duchu lat 60-tych. Polecam występy krakowskiego tria wszystkim chętnym do posłuchania przebojowych piosenek napisanych i wykonanych bez cienia gwiazdorstwa.

Koncerty w Trójmieście

Autor: Marcin Lewandowski