Święta to przede wszystkim czas wręczania prezentów. Przed stu laty ówcześni gdańszczanie zostali obdarowani podwójnie. W październiku 1911 w Gdańsku zamieszkał następca tronu (kronprinz) Wilhelm wraz z rodziną a tuż przed świętami,19 grudnia na świat przyszedł w Berlinie czwarty syn książęcej pary. Można zatem założyć, że wiadomość ta była żelaznym punktem rozmów przy świątecznym stole i to nie tylko w samym Gdańsku.

Książę Wilhelm trafił do Gdańska z związku z objęciem dowództwa 1 Regimentu Brygady Przybocznej Huzarów. Na wieść o nominacji ruszyły poszukiwania odpowiedniej rezydencji dla następcy tronu. Wybór padł na położoną nieopodal koszar willę przy ówczesnej Hauptstrasse 98 (dziś al. Grunwaldzka 114).

Wynajęto ją od porucznika w stanie spoczynku Gustawa von Dippe zamieszkałego w Quedlinburgu (Saksonia-Anhalt), stąd spotykana niekiedy na starych pocztówkach nazwa „Villa Dippe”. Dwuletni okres służby księcia Wilhelma w Gdańsku upłynął w grudniu 1913 r. i para książęca opuściła Gdańsk. Willa, podobnie jak większa część zabudowy przy Grunwaldzkiej nie przetrwała pożogi roku 1945. Obecnie miejsce jej zajmuje dziś hotel Szydłowski, konkretnie jego część bliższa poczty.

Tekst poniżej jest tłumaczeniem artykułu, jaki ukazał się w tygodniku „Die Woche” w maju 1912. Jego lektura, zwłaszcza na wstępie wywoła zapewne uśmiech czytelnika, ale artykuł ma swój urok i wprost skrzy się kolorami. Tym bardziej zatem zapraszam czytelników iBedekera do przestąpienia bramy wjazdowej…

Wrzeszcz, o którym do tej pory wiadomo było niewiele więcej ponad to, że jest największym przedmieściem stolicy prowincji zachodniopruskiej i siedzibą garnizonu brygady Huzarów Śmierci, jeszcze niedawno nie mógłby sobie wyśnić, że przez noc ziści się sen bajkowej Różyczki i przyszły cesarz Niemiec na okres dwu lat znajdzie tu swój dom. Prawdopodobnie również żaden przechodzień nie rzuciłby okiem na prosty dwupiętrowy budynek z cegły z niewielkim ogródkiem od frontu, który dyskretnie dołącza się do szeregu domów przy Hauptstrasse, gdyby nie dwaj huzarzy z karabinami w ręku, którzy z powagą pełnią wartę obok ich budek strażniczych oskrzydlających wjazd. Dodatkowo jeszcze powiewający na dachu sztandar obwieszcza, że tu mieszka dziedzic tronu pruskiego.

Jeśli zewnętrzny wygląd jest bezpretensjonalny, to w przeciwieństwie do tego wnętrze willi przedstawia szczęśliwe połączenie staropruskiej oszczędności i prostoty z nowoczesnym, artystycznym gustem mieszkaniowym. Również ze wszystkich pomieszczeń przemawia przedkładanie prostych form w ich dekoracyjnym wyposażeniu.

Z przeszklonego podjazdu, gość dociera do wysokiej, przestronnej sieni utrzymanej w stylu gdańskim. W niej wieje prawdziwe gdańskie powietrze. Materiał, formy i barwy brzmią wspólnym, potężnym akordem. Ciężkie bogato rzeźbione meble w ciemnych barwach, rzeźby z brązu, gruby czerwony dywan, stare rzeźbione skrzynie, kominek z rzeźbioną ozdobą oraz herbem Gdańska tudzież szereg oprawionych starych rycin Ridingera z motywami hippicznymi dają całemu pomieszczeniu charakter artystycznej spójności i dostojeństwa oraz komfortu. Po lewej stronie sieni obok garderoby znajduje się pomieszczenie adiutanta. Stara drogocenna szafa w stylu Empire podnosi przytulność tego pomieszczenia, z którym to łączy się salon położony w kierunku ulicy i pracownia księżniczki.

Jasność i radość życia przemawiają z urządzenia salonu, z koloru jego mebli, dywanu i tapet. Oraz to, że u „książąt” szlachetna Pani Muzyka tworzy bardzo ważny moment radości życia, co udowadnia piękny fortepian, futerał skrzypiec, kilka mandolin, bałałajka oraz olbrzymi gramofon, służący jednak bardziej dla rozrywki dzieci księcia. Zapełniony regał z nutami pozwala na to, aby przez dzieła naszych wielkich twórców w dziedzinie muzyki wyciągać wnioski o wysokim guście artystycznym księżniczki. Bogata ozdoba z kwiatów ożywia przestrzeń pokoju w najwyższym stopniu. Ze stołu pozdrawia nas duża, przez Fritscha wymodelowana rzeźba z brązu, która przedstawia następcę tronu na koniu w mundurze kirasjerów z Pasewalku. Wielki żyrandol w stylu Empire z błyskotliwymi kryształowymi wisiorami pochodzi z zamku Freienwalde, i podobnie jak istotne wyposażenie został przejęty z zasobów pałaców królewskich. Delikatne akwarele wiszą na ścianach, na stołach i etażerkach stoją liczne fotografie a podpisy uwiecznionych umieszczone poniżej świadczą o ich wysokiej randze. Także również stary cesarz Austrii, podpisał się „Franciszek Józef” pod swoim obrazem, który to między fotografiami zajął w salonie szczególne miejsce.

Marzenie zapachu i wiosny w błękicie, zieleni, bieli oraz jasnym brązie fińskiego naturalnie polerowanego forniru z drewna brzozowego cechują roboczy pokój księżnej. Wnętrze, przez swoją delikatność oraz smak artystyczny, udowadnia, że poświęcono tutaj dużo czasu na obserwacje i studia, które ów gust uformowały. Określenie „szkatułka” nie oddaje tego w pełni. Jasne obicia przedstawiają wonny wzór z motywem bzów. W delikatnych stonowanych cennych porcelanowych wazach uśmiechają się chryzantemy, zaś na panelach znajdują się liczne słynne obrazy zwierząt wykonane na kopenhaskiej porcelanie.

Fotele w delikatnym odcieniu gołębio – niebieskim zapraszają do tego, aby na nich spocząć. Małe śliczne biurko, pokryte licznymi fotografiami jest utrzymane w delikatnych formach i ukazuje równocześnie jasnobrązowy fornir z drewna brzozowego.

Stojący obok biurka parawan, usiany licznymi rodzinnymi fotografiami nadaje temu miejscu intymny charakter. Wiszące na ścianach widoki morskie łączą się i harmonizują z ogólna kolorystyką pokoju utrzymaną przeważnie w błękicie.

Regał zawiera wiele cennych książek historycznych. Od południa na parterze łączy się z nim tak zwany „salon indyjski”, który wygląda jak małe muzeum. Ale dobry smak nadał porządek jego skarbom w złocie, srebrze, kamieniu, brązie, jedwabiu, hebanie, itp. co powoduje, że pokój nie traci na swojej przytulności. Czerwone adamaszkowe powleczenia pomiędzy brązowymi dębowymi pilastrami ścian oraz stiuki na suficie, bogato przyozdobione złotem nadają niezwykle malowniczy ton rozlicznym żywo barwnym kosztownościom, które książę przywiózł ze swojej podróży do Indii.

Prawdziwym skarbem jest czteroczęściowy składany parawan z czarnymi obramowaniami i szarymi panelami z jedwabnym wypełnieniem, ozdobionym japońskimi haftami z motywami krajobrazowymi, dar od cesarza Japonii. W kosztownej złotej i srebrnej kasecie, znajduje się pergamin umieszczony na jedwabiu obszytym złotymi frędzelkami, który to cesarskiemu synowi przekazały stowarzyszenia z Kalkuty. Inna artystyczna srebrna kapsuła mieści w sobie dyplom doktorski, który to wręczył księciu, jako swojemu gościowi Uniwersytet w Kalkucie. Stara i nowa broń, obrazy olejne, wyroby tekstylne i ceramiczne, małe porcelanowe figurki jak również żywe kompozycje roślinne chętnie wiodą wspomnienia ku słonecznej i romantycznej krainie Buddy. W tych figurkach wraca prawie zawsze postać fundatora religii indyjskiej. Zdjęcia w ciężkich złotych ramkach przedstawiają indyjskie znakomitości z własnym podpisem w charakterystycznym dla języka angielskiego stromym piśmie i wiele opowiadają o poznawaniu kraju, ludzi oraz rządów w Indiach.

Wysoka w ciemnym kolorze utrzymana, prosto nakreślona boazeria, z wbudowanymi szafami na książki oraz siedzeniami okrąża gabinet następcy tronu, pomieszczenie proste i poważne, któremu wygodna narożna sofa daje wyjątkową przytulność. Liczne fotografie, między innymi cesarza, listy, formularze telegramów, ołówki, kartki i papiery pokrywające biurko świadczą o szeroko prowadzonej korespondencji.

Dyktafon udowadnia, że następca tronu posługuje się tym nowym sposobem dyktowania listu. Na kominku z piaskowca z jego artystycznym kowalskim wykończeniem wisi oryginalne dzieło Adolfa Clossa z motywem wojskowym z czasów, gdy w środowisku żołnierskim królował harcap. Kiedy książę podnosi oczy znad biurka widzi przed sobą przy kominku pełny życia marmurowy posąg swojego najstarszego syna który wyszedł spod artystycznej ręki Pagelsa. Widok przez szklane drzwi regałów bibliotecznych pokazuje, że następca tronu śledzi z zainteresowaniem nowości wydawnicze współczesnej literatury. Zasadniczo jednak grube tomy świadczą o jego studiach historycznych i wojenno-historycznych. Sądząc po gazetach wydaje się też, że lektura rubryk sportowych wzbudza u księcia szczególne zainteresowanie.

Z gabinetu, przez mały ogród zimowy urządzony w przeszklonej werandzie, dociera się do obszernej jadalni. Tu panuje podobna atmosfera jak w sieni. Potężne meble w stylu gdańskiego baroku harmonizują z ciemną boazerią na ścianach, ze starożytnymi mosiężnymi obiciami oraz lampami.

Bogato rzeźbiony kredens ozdobiony scenami z narodzin Chrystusa pochodzi z zamku Stolzenfels w Koblencji. Oszklone wahadłowe drzwi prowadzą na wielki taras, wyposażony w meble z trzciny, z którego schody prowadzą do parku. Obok jadalni znajduje się małe pomieszczenie, w którym znajduje się winda służąca do transportu potraw z położonej w piwnicy kuchni. Nieopodal, za korytarzem, znajduje się jeszcze niewielki służbowy pokój z umieszczoną tu centralą telefoniczną. Pokój ten posiada dodatkowe, osobne wejście. O ile pomieszczenia na parterze służą celom mieszkaniowym i towarzyskim, to na piętrze ulokowano prywatne apartamenty. Z górnego korytarza, w którym stoi piękna rzeźbiona barokowa szafa pochodząca z miejskiego zamku w Poczdamie, wykorzystywana przez następcę tronu jako szafa na płaszcze, idąc na prawo dociera się do wspólnej sypialni której okna wychodzą na park.

Książęca sypialnia, jasne pomieszczenie utrzymane jest w zwiewnym stylu angielskim, zaś tapety pokazują nam radosny, kolorowy motyw różany. Obok znajduje się garderoba księżniczki – symfonia różu i kości słoniowej. Przebieralnia księcia położona jest po przeciwnej stronie sypialni i ozdobiona jest angielskimi tapetami z surowego włókna w kolorze brązu hawańskiego które ożywiają rozmaite, stworzone prawdziwie artystyczną ręką, wizerunki koni. Elegancki i nowoczesny pokój wyposażony jest w meble z wikliny. Przedni front pierwszego piętra mieści pokoje książąt i ich wychowawczyń, proste, jasne, przestronne pokoje z nowoczesnymi tapetami, szerokimi fryzami i sufitami pomalowanymi na biało. Po prawej stronie wspólnego pokoju zabaw znajduje się pokój księcia Huberta, który przypadnie również dla Fryderyka, najmłodszego, niedawno co urodzonego księcia. Po lewej przylega doń pokój angielskiej guwernantki, przełożonej pokoju dziecinnego, dalej znajduje się wspólna sypialnia starszych synów, książąt Wilhelma i Ludwika Ferdynanda. Pokoje książąt są ozdobione są licznymi obrazami artystycznymi, odpowiadającymi dziecięcej fantazji. Na poddaszu są urządzone garderoby oraz pokoje dla służby. W piwnicy znajduje się przestronna kuchnia wyłożona niebieskimi i białymi kafelkami, elektryczny ekspres do przyrządzania kawy, komora dla sreber stołowych, a także jadalnia dla personelu. Skromność, a mimo to gustowna prostota domu książęcego we Wrzeszczu, odzwierciedla we wszystkich pomieszczeniach prosty i serdeczny sposób bycia pary książęcej, która szturmem zdobyła sobie sympatię całego społeczeństwa.

S. Lewinson

Tłumaczenie: Grzegorz Fey i Irena Becker