Gościem ostatniego spotkania (8 grudnia) zorganizowanego przez Towarzystwo Dom Uphagena, był dr hab. inż. arch.  Aleksander Piwek, który wystąpił z wykładem zatytułowanym „Średniowieczny kościół oliwskich cystersów”. Prelegent rozpoczął od krótkiego rysu historycznego zakonu, a następnie przeszedł do opisu fundacji i rozwoju założenia w Oliwie.
Padło wiele ważnych dat:

– 1113  r. założenie pierwszej filii cysterskiej w La Ferte
– 1114 r. założenie drugiej filii  w Pontigny
– 1115 r. Złoty Wiek Zakonu Cysterskiego
– 1139 r.  założenie klasztoru w Polsce (Jędrzejów)
– 1144 r.  założenie klasztoru w Danii
– 1186 r. narodziny  fundacji w Oliwie

Grupa zakonników-założycieli przybyła do nas z Kołbacza pod Szczecinem. Podobnie jak ci, którzy zakładali fundację w Esrøm (poprzedniczkę Kołbacza), byli Duńczykami. Jak łatwo zorientować się, pierwsze klasztory cysterskie w Polsce powstawały na południu kraju – od Jędrzejowa poczynając. Dziś zachowane założenia zakonne (w tym oliwskie) wchodzą w skład Europejskiego Szlaku Cysterskiego.

A początki giną gdzieś w mrokach dziejów… Legendarny władca Pomorza Gdańskiego – książę Subisław I zaprasza zakonników na nasze ziemie. Dokument fundacyjny jest późniejszy (choć niektórzy domniemają, że sfałszowany) – datowany na rok 1186, a więc podczas rządów Sambora I. Wraz z terenem bezpośrednio wykorzystanym pod budowę opactwa, cystersi otrzymują liczne fundacje i nadania, przede wszystkim ziemskie. Prawa i przywileje powodują, że zakon rośnie w siłę, rozwija się, stając się jednym z najbogatszych na Pomorzu.

Z początku zakonnicy zbierają się na modlitwy w budowanym przez siebie oratorium (kształt prostokąta z dobudowaną z czasem absydą (od wschodu; miało po dwa okna na ścianach podłużnych i prawdopodobnie jedno lub dwa w absydzie). Znajduje się ono na terenie dzisiejszego prezbiterium i nigdy nie było kaplicą książęcą. Budowla została tak postawiona, by można ją było w przyszłości, tzn. za innego opata, w „bogatszych czasach”, rozbudować. Ta idea była charakterystyczna dla średniowiecza. Nie było pragnień by budowlę zrealizować w całości, zwłaszcza, że materiał był bardzo drogi. Zostawiano też coś dla następców, którzy dokonując przebudowy lub rozbudowy, też liczyli się z kosztami, niejednokrotnie wykorzystując ponownie te same cegły. Nie budowali tego osobiście cystersi, ale wędrowne strzechy, które zapraszano. Oczywiście dana strzecha musiała już czegoś dokonać, być znana z solidności wykonania i nowatorskich rozwiązań. W oliwskim założeniu można się doszukać reminiscencji z duńskich czy niemieckich klasztorów cysterskich (patrz: ostatnie, porównawcze slajdy), ponieważ stamtąd przywędrowali budowniczowie naszego opactwa. Do pomocy przy budowie angażowano jedynie braci – konwersów, pozostawiając zakonnikom „siłę modlitwy”.

Załączone na slajdach plany czytamy w ten sposób, że linie ciągłe obrazują to, co istnieje, bądź jest na pewno udokumentowane; zaś linie przerywane – to czego się domyślamy, bądź jest jeszcze nie zbadane, czy nie odkryte.

I faza budowy założenia cysterskiego przypada na okres romański (pocz. XIII w. – po 1226 r.,  a przed 1234 r.) i takie detale zachowały się do dziś: pozostałości przesklepionego oratorium w prezbiterium na ścianie południowej (odkryte już przez Jana Kilarskiego), arkady prowadzące do kaplicy, portal (listki przechodzące potem w „żabki”) i fragment wejścia. Z tego wniosek, że myślano o założeniu jednonawowym (salowym) – nie takim znów odosobnionym u cystersów. Dziwi także założenie klatki schodowej od strony wschodniej. Romański jest szczyt południowy (pionowe laskowanie, pola w ozdobne wzory z cegły, łęki na górze, fryz arkadkowy).

II faza budowy to lata ok. 1238 – 1242 r. Pojawiają się wtedy kaplice bliźnie i mowa jest już o założeniu trójnawowym; nawy, szczyt, rozeta, okna, zachowane fundamenty kaplicy narożnej. Nieliczne dodatki z tego okresu znajdują się w północnej części transeptu. Następuje przebudowa okna romańskiego (biforium) na pięciodziałowe okno gotyckie (podwyższenie przez przedłużenie profili okiennych). Jego fragmenty są widoczne do dziś.

Kolejną rzeczą jest „portal śmierci” – dziś zamurowany. Jest miejscem, przez które wynoszono zmarłych zakonników na cmentarz – widoczny na zewnątrz kościoła.

Cenne są dekoracje malarskie w polu o kształcie rombu, na zewnątrz budynku – przypominają cztery ornamenty liściowe oraz malowane biforium (jak się okazało, odrestaurowane nie tak dawno barwy blakną).
Fryz arkadkowy, pojedynczy wraz z romańskimi fragmentami okna; stosowano też z rzadka ostre łuki, mimo że nam dość jednoznacznie kojarzą się z okresem gotyku.

Kolejna faza rozbudowy  to lata 70-te XII w. – dobudowano wówczas dwa przęsła kościoła oraz przebudowywano okna (biforia wychodzą z mody, ich miejsca zajmują pojedyncze okna – lata 60-te XIV w.); jedno przęsło nawy głównej odpowiada dwóm przęsłom nawy bocznej. Swoiste mistrzostwo osiągnięto przy przebudowie okien romańskich na gotyckie: zamurowywano połacie okien, dzielono na przęsła ściany, po czym na nowo wstawiano okna wykorzystując materiał niemal do ostatniej cegły. Skuty fryz arkadkowy wskazuje na wysokość nawy. Na uwagę zasługują też schodkowe zdobienia filarów (ciągi te są oryginalne), podobne spotkamy w założeniach niemieckich (Ratzeburg). Technologia wznoszenia budowli oraz lizeno-przypory (nawa główna) umożliwiły położenie sklepienia bez obawy, że się rozpadnie. Z zasady w pierwszej kolejności przesklepiano mniejsze powierzchnie i nawy boczne, a na końcu nawę główną.

Okres wczesnogotycki to czas, gdy kościół wypełnił się ołtarzami, miejscami modlitwy, gdy do zakonu zaczęli napływać nowi bracia i zakonnicy, wówczas też decydowano się na rozbudowę naw. Gdy one powstały – znów wypełniano wnętrze kościoła. Była to praca na lata. W tym czasie wydłużono kaplice bliźnie, a z prezbiterium połączyły je dwie pary arkad. Powstała też nowa przestrzeń dla konwersów – rozbudowana na południu o dwa przęsła. Z tego okresu mamy filary przyścienne, schodkowane, półkolumny oraz głowice już nie formowane ręcznie, ale przez ścinanie cegieł. Szczęśliwie cegielnia znajdowała się w pobliżu, toteż nie bylo potrzeby sprowadzania materiału budowlanego z odległych miejsc .

Lata 50-te XIV w. – modne są obejścia wzorowane na Clairvaux, system przyporowo – łękowy (od strony wschodniej zachowały się dwie przypory gotyckie, które przypominają najbliższy nam ośrodek: system gnieźnieński). Powstała kaplica zachodnia z przeznaczeniem dla konwersów wypartych z kościoła.
Kolor wnętrz z tego okresu – to nie biel, ale ugier. Białe tynki są dużo późniejsze.

Lata 70-te XIV w. – budowa nowych naw; zabudowania klasztorne ograniczyły szerokość naw. Było wielu zakonników, stąd mnogość ołtarzy. Wieże, które pełnią rolę klatki schodowej, aż na poziom sklepień, dachu nawy głównej. Wieża północna – oryginalna, południowa – w dużym stopniu zrekonstruowana. System łękowo – przyporowy z wypracowanym podziałem, gdzie jedno okno nawy bocznej odpowiada jednemu oknu nawy głównej. Popularne były profilowania przy oknach – w kaplicy zachodniej zostały zlikwidowane , a ślad do dzisiaj pozostał na zewnątrz kościoła. Przebudowa nawy północnej – rekonstrukcja okna.

Późny gotyk (XVw. na slajdach VII etap i następne) – budowa kaplicy św. Krzyża. Zdobny fresk nad oknem. Gotycką przyporę wciągnięto w konstrukcję kaplicy. Sześcio-boczne założenie miało być zalążkiem dla szeregu innych kaplic dookoła (pozostawiono ku temu fragmenty konstrukcyjne umożliwiające rozbudowę), ale tak się nie stało – niestety – jak zauważył Aleksander Piwek.

W wyniki ataku gdańszczan w 1577 r. świątynia mocno ucierpiała: wieża oraz dachy, więźby dachowe i sklepienia transeptu oraz nawy głównej były w pięćdziesięciu procentach zniszczone. Główną przyczyną tej tragedii było podpalenie.

Świątynia była budowana od XIII w. do 1910 r.

Autor: Jolanta Kampowska (sporządzone na podstawie wykładu Aleksandra Piwka)

Jolanta Kampowska jest licencjonowanym przewodnikiem turystycznym po Gdańsku, Gdyni i Sopocie.

Kontakt: email – [email protected], tel. +48 607067091

Kościół ojców cystersów dzisiaj