Na obrzeżach Starego Miasta, na granicy z dawną strefą przemysłową, do dziś istnieje obiekt niemal całkowicie zapomniany, a kiedyś tętniący życiem, i będący wyrazem najlepszych tendencji w krótkiej historii Wolnego Miasta Gdańska – gdańska hala targów. Jako, że zagraża jej podobno rozbiórka, postanowiłem przypomnieć jego historię.

Przełom XIX i XX wieku przyniósł Gdańskowi ważną decyzję, która miała zaważyć na jego rozwoju i kształcie urbanistycznym. Decyzją tą była zgoda władz wojskowych na niwelację starych, pamiętających XVII wiek ziemnych fortyfikacji wewnętrznego pasa umocnień. Do ich likwidowania przystąpiono w ostatnich latach XIX w., by w początkach wieku XX rozpocząć zagospodarowywanie nowych, bardzo atrakcyjnych dla ciasnego miasta, terenów. Prace niwelacyjne rozpoczęto od zachodniego ciągu wałów, uzyskując w ten sposób miejsce dla zabudowy ulic dzisiejszego głównego ciągu komunikacyjnego (Wały Piastowskie – Okopowa). W następnej kolejności rozpoczęto zasypywanie fos i równanie z ziemią bastionów frontu północnego wzdłuż ulicy Wałowej. Zagospodarowanie pozyskanych terenów było wielkim przedsięwzięciem, realizowanym etapami aż do okresu międzywojennego.

W przypadku terenów pofortecznych na północ od Miasta, poza częścią przewidzianą dla przemysłu, większość obszaru uzyskanego w wyniku niwelacji ciągu bastionów św. Jakuba, Lis, Ryś i Motława, zatrzymało dla siebie wojsko. W odróżnieniu od terenów, które przeznaczono pod zabudowę miejską, nowe tereny wojskowe zagospodarowywane były nader powściągliwie. W ciągu dwudziestu lat ich użytkowania armia zdążyła na nich umiejscowić stajnie, będące częścią kompleksu koszar artyleryjskich na południe od Wałowej, oraz Urząd Umundurowania (Korps-Bekleidungsamt), umieszczony bliżej skrzyżowania z Łagiewnikami. W ramach nadawania nowego kształtu urbanistycznego okolicy, planowano utworzenie drugiej, równoległej do Wałowej ulicy, biegnącej wzdłuż dawnych węgłów bastionów. Planu tego nigdy w pełni nie zrealizowano, chociaż ulica ta pojawia się na większości planów Gdańska z okresu przed 1945 r. pod nazwą Jakobswall, czyli „Wał św. Jakuba”. W praktyce istniała jedynie jej zachodnia część, dalej zanikając wśród placów składowych, na których z czasem zlokalizowano miejską gazownię. Częściowo zajęta była też przez bocznicę kolejową tejże gazowni. Dzisiaj istnieje jedynie jej fragment, odbijający ku wschodowi od skrzyżowania Łagiewniki-Wały Piastowskie, a noszący nazwę ulicy Gazowniczej.

Zmiany po I wojnie światowej

Kiedy po I wojnie światowej dzielono mienie państwa niemieckiego w Gdańsku, większość terenu po dawnym Urzędzie Umundurowania przypadł Wolnemu Miastu. Jeden z budynków, położony najbliżej biblioteki miejskiej, przyznano Polsce. Decyzją komisarza RP Henryka Strassburgera, przekazany został polskim organizacjom patriotycznym i po przeprowadzeniu remontu otwarto w nim w 1924 r. ośrodek kulturalno-edukacyjny pod nazwą „Dom Polski”. Kilka lat wcześniej, bo już na początku roku 1920 na pozostałej części terenu dawnego Urzędu, odbyły się pierwsze targi o zasięgu międzynarodowym, zorganizowane przez specjalnie w tym celu powołany kolejny urząd noszący nazwę „Messeamt”.

Po uporaniu się z bezpośrednimi skutkami I wojny światowej w sferze gospodarczej, nastał dla Wolnego Miasta okres dobrej koniunktury i kilka lat prawdziwej prosperity dla gdańskiego biznesu. Tradycje niegdysiejszej otwartości Gdańska na świat jako miasta portowego i wielokulturowego, do dzisiaj mocno mitologizowane, znalazły wówczas wyraz m.in. w haśle „Gdańsk miastem kongresów”, lansowanym konsekwentnie w latach 20. i znajdującym praktyczną realizację w organizacji w Mieście przeróżnych spotkań najrozmaitszych gremiów. W dziedzinie gospodarki podobnym celom służyć miała organizacja międzynarodowych targów, które cieszyły się sporą, aczkolwiek nieco lokalną popularnością.

Według relacji z 1924 r. w gdańskich targach jesiennych (zorganizowanych w październiku) wzięło udział około dziewięciuset firm z dwudziestu krajów, a odwiedziło targi od pięćdziesięciu do sześćdziesięciu tysięcy ludzi. Sporą część wystawców stanowiły przedsiębiorstwa polskie. Podkreślano, że miarą zadowolenia firm z udziału w gdańskiej imprezie był fakt, że większość miejsc na mających się odbyć w lutym 1925 r. targów wiosennych, została zarezerwowana tuż po zakończeniu imprezy jesiennej.

Powodzenie idei targów w ogóle, a gdańskich imprez w szczególności spowodowało, że po kilku latach organizowania imprez wystawienniczych w zabudowaniach byłego Urzędu Umundurowania, podjęto decyzję o budowie obiektu, który bardziej odpowiadałby potrzebom i ambicjom organizatorów. Tak narodził się pomysł budowy w Gdańsku hali wystawowej.

Gdańska hala wystawowa

Messehalle – bo tak brzmi niemieckie określenie tego typu obiektów, można przetłumaczyć jako „hala targowa”, ale jako że ta nazwa jest już w Gdańsku zajęta, przyjmijmy dla interesującego nas obiektu nazwę „hala targów” bądź „hala wystaw”. Gdańska hala wystaw powstała przy ulicy Wałowej, w miejscu już od pewnego czasu „terenem targowym” (Messe-Gelände), w oparciu o projekt wykonany przez radcę budowlanego Schrödera, który przedłożył plany budowli stosownym władzom w kwietniu 1925 r. Projekt został zatwierdzony i szybko przystąpiono do budowy.

Konstrukcja budowli, wykonana z drewna, przyrównywana była do rzymskich bazylik. Podobnie jak w nich, i tutaj zastosowano system trzech naw, z których główna miała szerokość ponad 30 metrów. Całość założenia oparto na planie prostokąta o wymiarach 74 na 46 metrów. Dach utworzyły eliptycznie wygięte drewniane belki spięte również drewnianymi dźwigarami, umieszczone co około sześć metrów. Na wierzchu, jako podstawę pokrycia dachu, umieszczono co metr, prostopadle do żeber konstrukcji płatwy, na których przybite zostały deski. Całość pokryta została papą. Jako strop planowano przybicie desek od spodu płatew, jednak zrezygnowano z realizacji tego planu w celu uniknięcia dodatkowego obciążenia i by obniżyć koszty. Boczne nawy przykryto pulpitowymi dachami na drewnianych dźwigarach.

Wewnątrz hali zamontowano elektryczny dźwig, umieszczony na specjalnie wzmocnionej, dodatkowej konstrukcji. Jak wyliczyli konstruktorzy, na budowę dachów zużyto 185 metrów sześciennych drewna i prawie trzy tony stali na elementy łączące belki ze sobą i z murami zewnętrznymi. Wnętrze hali zapewniało w nawie głównej powierzchnię wystawienniczą o wielkości ponad dwóch tysięcy metrów kwadratowych, do tego dochodziły pomieszczenia w nawach bocznych. Od zachodu dobudowano murowaną przybudówkę o charakterze reprezentacyjnego wejścia. Oprócz tego hala miała kilka innych bram i wejść, dostatecznie dużych by móc przez nie przewieźć sporych rozmiarów eksponaty, a w razie pożaru zapewnić bezpieczną ewakuację ludziom. A tych, jak obliczono, mogła hala pomieścić około pięciu tysięcy.

Uroczyste oddanie do użytku hali wystaw, której nadano nazwę „Technika”, miało miejsce we wrześniu 1925 r. przy okazji otwarcia IV Międzynarodowych Targów Gdańskich. Krótką uliczkę wzdłuż wschodniej ściany hali nazwano „An der Messehalle”. Oficjalnym przeznaczeniem nowego obiektu była organizacja targów i wystaw urządzeń technicznych. w praktyce, poza regularnie odbywającymi się imprezami wystawienniczymi, wykorzystywana była na masowe imprezy z udziałem ludności Gdańska, takie jak koncerty, wiece, wydarzenia sportowe, itp. W latach 30. przy hali funkcjonowała także restauracja o nazwie „Zur Messehalle”.

Hala była miejscem wielu imprez zarówno przemysłowych jak i o szerszym kontekście społecznym, ale nimi i dalszymi losami hali zajmiemy się w II części.

Autor: Aleksander Masłowski

Gdańska hala targów cz. II

Lektura uzupełniająca:

Hala Targowa w Gdańsku