22 maja 2012 roku nastąpiło uroczyste otwarcie Pomorskiego Centrum Informacji Turystycznej. To wydarzenie i ważny nowy punkt na turystycznej mapie regionu są w pewien sposób mocno zakorzenione w historii Gdańska. Miejscem gdzie funkcjonuje nowe centrum jest prastara Brama Wyżynna, jeden z najciekawszych elementów gdańskich fortyfikacji, budowla o ponad 400-letniej historii, brama do serca Gdańska i symbol jego niegdysiejszej wielkości.

Turystyczny ruch w bramie zaczął się niemalże natychmiast po jej otwarciu. Dziennie pojawia się około 100 osób poszukujących informacji na przeróżne tematy, a to dopiero początek, bo jeszcze nie wszyscy wiedzą, że właśnie tu można zapytać o różne sprawy. Turyści poszukujący informacji, choć stanowią grupę dominującą wśród osób odwiedzających bramę, nie są jej jedynymi gośćmi. Mniej więcej co dziesiąta osoba wchodząc do wnętrza obiektu oświadcza, że przyszła zobaczyć wyremontowaną bramę, która pozbawiona jakiejkolwiek funkcji, podupadła i zasłonięta reklamami, a następnie bardzo długo remontowana, była niedostępna przez mniej więcej dekadę. Ci goście to przeważnie mieszkańcy Gdańska, a niektórzy z nich opowiadają w jaki sposób Brama Wyżynna funkcjonuje w ich pamięci, z jakim wydarzeniem, instytucją, czy okresem ich życia się wiąże. Warto podkreślić, że jak dotąd wszystkim towarzyszy uśmiech aprobaty dla obecnego sposobu zagospodarowania bramy, a wyrażają ją często w miłych słowach uznania dla pomysłu i realizacji, a zwłaszcza dla przywrócenia życia zabytkowi.

Powoli Brama Wyżynna odzyskuje należne sobie miejsce na mapie gdańskich atrakcji, stając się punktem programu zwiedzania śródmieścia, a nawet coraz częściej miejscem, gdzie przewodnik czeka na grupę, lub gdzie spotykają się ludzie, dawniej umawiający się pewnie „pod LOTem”. I to wszystko w ciągu zaledwie tygodnia funkcjonowania centrum! A co będzie za rok?

Goście bramy pytają nie tylko o to co warto w okolicy zobaczyć, gdzie zjeść coś dobrego i gdzie jest najbliższa toaleta. Część z nich zadaje pytania dotyczące Bramy Wyżynnej: kiedy ją zbudowano, dlaczego ma takie grube mury, co jest na górnych piętrach, czy ma podziemia, do czego służyły te haki?… Ale najczęstsze pytanie, zadawane szczególnie chętnie przez przewodników, brzmi: Dlaczego w okienkach od strony Katowni brama ma gwiazdy Dawida? Pytanie to pada tak często, że wydaje się, że istnieje potrzeba szczegółowego opisania tej sprawy.

Skojarzenie dwóch przenikających się trójkątów, tworzących linie podziału okrągłych okienek doświetlających górne pomieszczenie bramy (tzw. lukarn) z symbolem znanym jako gwiazda Dawida, wydaje się być oczywiste…

Gwiazda, czyli harmonia i szczęście

Gwiazda składająca się z dwóch przecinających się równobocznych trójkątów jest symbolem bardzo starym. Temu, kto chciałby szukać jego pierwotnych źródeł, grozi utknięcie gdzieś w starożytnej historii rejonów pomiędzy Morzem Śródziemnym, a Indiami. W każdym razie interesujący nas symbol nosi nazwę heksagramu. Tworzą go dwa trójkąty, których znaczenie interpretować można rozmaicie, zawsze jednak reprezentują one pojęcia wzajemnie przeciwstawne. Na gruncie astrologii, alchemii i innych koncepcji łączących wszystkie możliwe zjawiska z wzajemnym oddziaływaniem żywiołów, trójkąt skierowany wierzchołkiem ku górze uznawany jest za symbol ognia (przypomina strzelający ku górze płomyk), a ten celujący wierzchołkiem w dół – za symbol wody (spadającej z nieba). Równie ciekawa jest interpretacja oparta na wierze w podział wszystkiego na byty męskie i żeńskie – w tym przypadku trójkącik zakończony ostro u góry jest symbolem męskim, a ten, który wskazuje w dół – żeńskim. Czytelnicy zechcą mi darować, że nie napiszę ze względu na co tak właśnie, a nie inaczej dwa trójkąty interpretowane są pod względem płciowym. Jeśli spojrzymy na analizowane figury geometryczne pod względem kosmologicznym, trójkąt celujący w górę będzie symbolizował ziemię, a ten zwrócony wierzchołkiem do dołu – niebo. Tego typu pary przeciwstawnych pojęć można oczywiście mnożyć. Kluczem do zrozumienia symboliki heksagramu jest jednak dostrzeżenie równomiernego przenikania się obu tworzących go trójkątów. Dwa przeciwstawne żywioły, pierwiastki, czy jakkolwiek nazwiemy to co reprezentują, ułożone w ten sposób oznaczają nie mniej nie więcej tylko doskonałe zrównoważenie obu skrajności, a więc harmonię.

Harmonia, równowaga, spokój to zdaniem niektórych, przesłanki szczęśliwego życia. I właśnie jako symbol szczęścia, zapewniający to szczęście, a chroniący od nieszczęścia, a także równowagi sfer, bytów, żywiołów i postaw we wszechświecie – to wszystko oznaczają dwa przenikające się trójkąty nazywane heksagramem. W pewnym skrócie można zatem uznać heksagram za jeden z symboli harmonii i szczęścia. Odpowiada on zatem upowszechnionemu przez pop-kulturę symbolowi jing-jang, gdzie równowaga przeciwności pokazana jest poza sposobem ich rozmieszczenia także za pomocą kolorów.

Heksagram w kulturze

Jeśli prześledzić obecność w kulturze symbolu sześcioramiennej gwiazdy złożonej z dwóch trójkątów bez trudu dojść można do wniosku, że występuje on w najprzeróżniejszych miejscach i kontekstach historyczno-wyznaniowych, przeważnie zupełnie nie związanych z kulturą żydowską. Znak ten obecny jest także od dawna w symbolice gdańskiej. Przykładem jest umieszczana na butelkach z produktami słynnej wytwórni „Der Lachs” pieczęć, która miała od XVIII w. postać heksagramu z wpisanymi weń literami I.W.L – inicjałami Izaaka Wed-Linga – właściciela przedsiębiorstwa. Wed-Ling był według wszelkiego prawdopodobieństwa menonitą, z całą pewnością nie był za to Żydem. Sześcioramienna gwiazda na butelkach nie oznacza zatem bynajmniej koszerności jej zawartości, jak zdarza się twierdzić niektórym gdańskim przewodnikom. Symbol sześcioramiennej gwiazdy towarzyszył też bardzo często masonom. Na gdańskim gruncie używała go loża „Eugenia pod Ukoronowanym Lwem”. Tytułowy lew w koronie przedstawiany był w centralnej części kompozycji złożonej z dwóch przenikających się trójkątów. Loża miała z tego względu nawet pewne problemy. Tuż po I wojnie światowej gdańscy nacjonaliści niemieccy, jak większość nacjonalistów nie dysponujący zbytnią inteligencją, zaatakowali werbalnie, a następnie czynnie masonów z Eugenii, upatrując w nich znienawidzonych Żydów. Ponieważ większość atakujących rekrutowała się spośród studentów politechniki, zorganizowano tam cykl wykładów, w trakcie których masoni tłumaczyli całkowity brak związku między symbolem swojej loży, a judaizmem, syjonizmem i Żydami w ogólności.

Gwiazda Dawida w okienku

Okienka, czyli lukarny, podzielone na szybki szprosami w kształcie heksagramów, pojawiły się na wschodniej fasadzie Bramy Wyżynnej w roku 1884, kiedy to pozbawiona dotąd jakiejkolwiek dekoracji ściana, została przebudowana i zaaranżowana na nowo. Pojawił się tam wówczas herb Królestwa Prus, utrzymany w rozmiarach i stylistyce bardzo dokładnie nawiązującej do trzech herbów po przeciwnej stronie bramy. Reszta nowej aranżacji jest również właściwie powtórzeniem dekoracji fasady zachodniej z 1588 r.

Poszukując kulturowego kontekstu sześcioramiennej gwiazdy w lukarnach, jakie wykonano w 1884 r. we wschodniej ścianie Bramy Wyżynnej, skłaniałbym się raczej w kierunku masońskim niż żydowskim, choć nie można wykluczyć udziału osób pochodzenia żydowskiego ani w projektowaniu, ani w realizacji nowej, wschodniej fasady bramy.

Autor: Aleksander Masłowski